Bogdan Wenta w ubiegłym tygodniu zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych. Niewykluczone jednak, że nadal będzie opiekunem biało-czerwonych. Jego dymisji mogą nie przyjąć działacze Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Podobno takie rozwiązanie jest całkiem prawdopodobne - informuje "Gazeta Wyborcza".

Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", działacze nie przyjmą rezygnacji Bogdana Wenty i poproszą go o pozostanie na stanowisku. W przeciwnym wypadku zespół poprowadzą jego dotychczasowi asystenci - Daniel Waszkiewicz i Damian Wleklak.

Dzisiejsza decyzja może zaważyć na dalszych losach reprezentacji, bowiem już w połowie czerwca odbędzie się dwumecz z Litwą, którego stawką jest występ na mistrzostwach świata w 2013 roku.

Wenta chce nadal służyć rozwojowi piłki ręcznej

Bogdan Wenta w ubiegły czwartek poinformował, że rezygnuje w prowadzenia reprezentacji Polski. Decyzję podjął po turnieju w Alicante. Polacy przegrali z Hiszpanią 22:33 na zakończenie imprezy i nie zdołali awansować do IO, które odbędą się w Londynie. Zaznaczył jednak, że losy polskiej piłki ręcznej nadal leżą mu na sercu.

Jeżeli w dalszym ciągu mógłbym służyć rozwojowi tej dyscypliny w naszym kraju, moja pasja, doświadczenie i wiedza, stoją do dyspozycji związku - wyznał.

Osiem lat Wenty w kadrze

Bogdan Wenta trenował polskich szczypiornistów przez osiem lat. Z reprezentacją zdobył wicemistrzostwo świata w 2007 roku w Niemczech i brązowy medal w Chorwacji. Jego drużyna zajęła czwarte miejsce na mistrzostwach Europy w 2010 roku. Biało-czerwoni pod jego wodzą wywalczyli także piątą lokatę na igrzyskach olimpijskich w Pekinie.