Kolarz młodego pokolenia Jonathan Breyne próbował popełnić samobójstwo. Targnął się na swoje życie, gdy dowiedział się, że miał pozytywny wynik testu antydopingowego.

W czwartek po południu 22-letni Belg połknął sporą ilość środków medycznych. Przewieziono go do szpitala w Gandawie, gdzie po płukaniu żołądka spędził noc na obserwacji, a następnie został zwolniony do domu.

Breyne załamał się po ogłoszeniu informacji, że podczas listopadowego wyścigu Dookoła Jeziora Tai Hu we wschodnich Chinach wykryto w jego organizmie clenbuterol. Startował wówczas w barwach grupy Crelan z drugiej dywizji UCI i wygrał jeden z etapów.

Jestem zdruzgotany. Nie zrobiłem nic złego - mówił Breyne w środę w wywiadzie dla dziennika "La Derniere Heure". Obecność clenbuterolu w moczu tłumaczył tym, że prawdopodobnie środek ten, dozwolony w Chinach do tuczu zwierząt i drobiu, znajdował się w podanym mu podczas wyścigu jedzeniu.

Mimo młodego wieku, Breyne ma już za sobą trzy sezony w gronie zawodowców. Drogę do kariery otworzyło mu zdobycie w 2010 roku tytułu mistrza Belgii w jeździe indywidualnej na czas młodzieżowców (do lat 23). Od przyszłego sezonu miał ścigać się w innym zespole z zaplecza elity - To Win-Josan.

(MRod)