W środę o 9 rano pisał maturę z angielskiego, a wieczorem już znalazł się na ławce rezerwowych swojego zespołu – Bartosz Bida. Tegoroczny maturzysta sam podkreśla, że doświadczanie z boiska pomogło w walce z maturalnym z stresem. O tym jak doświadczanie z boiska pomogło w walce ze stresem, związanym z egzaminami z Bartoszem Bidą napastnikiem Jagielloni Białystok rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.

W poniedziałek uczniowie ostatnich klas szkół średnich rozpoczęli zmagania z egzaminem dojrzałości. Wśród nich był piłkarz ekstraklasowej Jagielloni Białystok Bartosz Bida. Wszystkie egzaminy maturalne już napisane wiec już stres mnie opuścił. Jednak jakiegoś dużego stresu u mnie nie było, bo już może jestem trochę przyzwyczajony do większego stresu.  Myślę, że na pewno towarzyszył mi mniejszy stres niż innym uczniom - podkreśla Bartosz Bida.

Elementy fantastyczne "Wesela" Wyspiańskiego na poniedziałkowej maturze z języka polskiego nie były problemem. Wtorkowy egzamin z matematyki też nie, ale środkowy angielski podstawowy i rozszerzony był już małym problemem. Nie jestem geniuszem z angielskiego więc muszę poczekać na wyniki. Matura z matematyki nie była największym problemem. Dzień po niej sprawdziłem sobie odpowiedzi i jestem prawie pewny, że zdałem. Trudniej dla mnie było z angielskim niż z matematyką - zaznacza napastnik Jagielloni Białystok.

W środę Bartosz Bida zdawał ostatni z egzaminów - z języka angielskiego nie przeszkodziło mu to jednak, pojawił się w składzie swojej drużyny na wieczorne spotkanie z ŁKS-em Łódź. Wygrane przez drużynę z Podlasia 3:0. Trenerowi zależało, żebym dotarł na ten mecz, więc ja powiedziałem też, że nie ma problemu. Wynik ułożył się dobrze dla nas więc nie było potrzeby narażania swojego zdrowia i wchodzenia na boisko zaraz po podróży. Po maturach też było wiadomo, że głowa nie była najlepiej przygotowana do meczu, bo jeszcze z tyłu głowy gdzieś jest ten egzamin. Na pewno się cieszę, że trenerowi zależało, żebym był na tym meczu - podkreśla Bartosz Bida.

Napastnik Jagielloni zaznacza jednocześnie, że nie umówił się ze szkoleniowcem swojego zespołu, że w tym meczu nie zagra. Po maturze młody gracz "Jagi" chce iść na studia związane ze sportem najlepiej na AWF, ale sam podkreśla, że wszystko zależy od wyniku egzaminów maturalnych.

Całą rozmowę Wojciecha Marczyka z Bartoszem Bida możecie odsłuchać poniżej:


Opracowanie: