Jacek Bąk i Jacek Krzynówek nie wrócą na boisko piłkarskie, ale zamierzają zostać akcjonariuszami Motoru Lublin. O swoich planach poinformowali na konferencji prasowej, którą zorganizowano w lubelskim ratuszu.

Jacek Bąk i Jacek Krzynówek podpisali dzisiaj z Lublinem - głównym udziałowcem Motoru Lublin - list intencyjny, w którym wyrazili chęć zakupu akcji klubu. Długo namawiałem Jacka Krzynówka do tego, żeby się ze mną zaangażował, ale w końcu udało się. Miejmy nadzieję, że zrobimy coś fajnego - mówił Jacek Bąk, który jest wychowankiem Motoru Lublin. Kiedy grałem za granicą, często bolało mnie serce, kiedy patrzyłem na Motor, który notował bardzo słabe wyniki - dodał.

Do końca miesiąca prawnicy wybitnych reprezentantów Polski będą analizować dokumenty spółki Motor S.A. Później umowa zostanie sfinalizowana. Na razie nie wiadomo, ile pieniędzy zainwestują piłkarze. Wiadomo jednak, że głównym udziałowcem drużyny pozostanie miasto Lublin.

Pieniądze to jedno, ale doświadczenie, znajomość piłki i funkcjonowania profesjonalnego futbolu, które mają panowie, są bezcenne - mówił prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Za dwa lata ma być gotowy nowy miejski stadion. Drugoligowy Motor już teraz ma szansę na awans do I ligi. W perspektywie 3-4 lat chcielibyśmy osiągnąć ekstraklasę - nie krył włodarz miasta.