"Akt zuchwałego wandalizmu" – tak o zniszczeniu 10 ambon myśliwskich napisało Nadleśnictwa Tuszyma z okolic Mielca. Internauci są jednak innego zdania. Chwalą sprawców i życzą im więcej podobnych akcji.

O sytuacji, do której miało dojść w ostatni weekend, Nadleśnictwo Tuszyma poinformowało w mediach społecznościowych. Zniszczonych zostało 10 ambon myśliwskich, należących do Koła Łowieckiego "Łoś" z Mielca. 

"Przy pomocy pilarki, bardzo sprawnie, fachowo i szybko <<wycięli>> urządzenia łowieckie, w większości powalając je na ziemię" - napisało nadleśnictwo na Facebooku. Do wpisu dołączono zdjęcia ukazujące zniszczone konstrukcje. "Poszukiwanie sprawców trwa" - dodano.

"Czy można ufundować nagrodę?"

Wpis wywołał burzę wśród internautów. Pod wpisem pojawiło się ponad tysiąc komentarzy. Większość osób wyrażała aprobatę wobec najprawdopodobniej grupy osób, która dokonała zniszczeń na terenie nadleśnictwa. 

"To wspaniała wiadomość", "Brawa dla sprawców", "Oby więcej takich udanych akcji", "Piękny widok", "Wandalizm? Raczej regulacja nadmiernie rosnącej populacji ambon" - to tylko kilka z wielu komentarzy, które pojawiły się pod wpisem.

Jeden z internautów pytał "czy można ufundować nagrodę dla sprawców?". "I bardzo dobrze zrobili, serce rośnie na takie akty nieposłuszeństwa społecznego!" - podkreśla inny.

Straty na 25 tys. zł

Rzeczniczka prasowa policji w Mielcu Urszula Chmura potwierdziła w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Kotem, że w sobotę do mundurowych wpłynęło zawiadomienie od Koła Łowieckiego "Łoś", dotyczące zniszczenia 10 ambon, które wyceniono na 25 tysięcy złotych.

Policja nie udziela więcej informacji w tej sprawie. Na razie nikogo nie zatrzymano.