Jest prawomocny wyrok w sprawie rowerzystki, która zaatakowała niedowidzącą nastolatkę. Annę D. czeka rok prac społecznych i zapłata czterech tysięcy złotych zadośćuczynienia.

W  maju ubiegłego roku, niedowidząca Maja, szła do szkoły ze swoją koleżanką. W pewnym momencie obok nich przejechała oskarżona Anna D., która rzuciła rower, podbiegła do nastolatki, złapała ją za włosy i przewróciła. Później twierdziła, że to nastolatka wpadła w nią i zrzuciła ją z roweru. Sąd nie uwierzył tej wersji, powołując się na kluczowe dla tej sprawy zeznania świadków.

Świadek ten wykluczył, aby oskarżona przewróciła się jadąc na rowerze, ale na pewno już nie przewróciła się z uwagi na umyślne popchnięcie jej przez pokrzywdzoną. Świadek wskazywał w sposób jednoznaczny, że oskarżona jadąc na rowerze, minęła pokrzywdzoną i jej koleżankę. Po czym zatrzymała się i rzuciła rower. Świadek wykluczył, by oskarżona spadła z tego roweru. Te zeznania są rzeczowe, są jasne, są logiczne - wskazała w uzasadnieniu wyroku sędzia Dorota Maciejewska-Papież. 

W sądzie nie było zarówno oskarżonej, jak i poszkodowanej nastolatki. Wyrok jest prawomocny.