Pięć osób podejrzanych o udział w uprowadzeniu młodej kobiety oraz rozbój zatrzymali małopolscy policjanci. Zlecenie porwania wydała 35-letnia krakowska adwokatka. Chciała w ten sposób zemścić się na pokrzywdzonej, bo przypuszczała, że utrzymuje intymne relację z jej mężem.

Do uprowadzenia i pobicia młodej kobiety doszło 13 sierpnia przed północą w jednym z miasteczek w powiecie krakowskim. Kobieta została zaatakowana przez dwóch zamaskowanych mężczyzn, którzy wciągnęli ją do bagażnika samochodu i wywieźli do lasu.

Tam agresorzy wyciągnęli swoją ofiarę z pojazdu, zabrali jej torebkę ze smartfonem i pieniędzmi, a następnie zaczęli bić. Kobieta broniła się przed napastnikami. W trakcie szarpaniny udało jej się oswobodzić i uciec do pobliskich zabudowań. Wezwała policję.

Policjanci skrupulatnie zbierali i analizowali wszelkie informacje, które mogły doprowadzić do sprawców i zabezpieczali ślady. Znaleźli czapkę, którą zgubił jeden z mężczyzn. Intensywna praca operacyjna doprowadziła do zatrzymania dwóch mężczyzn i trzech innych osób, które miały udział w porwaniu kobiety.

Zlecenie porwania wydała 35-letnia mieszkanka Krakowa. Chciała w ten sposób zemścić się na pokrzywdzonej za domniemaną relację z  jej mężem. Wykonawcami uprowadzenia i pobicia byli 23-latek z powiatu suskiego oraz 31-latek z Limanowszczyzny - poinformowała podkom. Barbara Szczerba z zespołu prasowego małopolskiej policji. 

Mężczyźni wykorzystali samochód, który pożyczyła 20-letnia przyjaciółka jednego z nich. Po porwaniu zastraszaniem ofiary zajął się piąty z podejrzanych: 33-letni krakowianin.

Zatrzymani w Prokuraturze Rejonowej Kraków-Śródmieście usłyszeli zarzuty. 35-latka nie przyznała się do winy. Mężczyźni, którzy dokonali uprowadzenia przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Złożyli wyjaśnienia, które nie w pełni korespondują ze zgromadzonym materiałem dowodowym - poinformował rzecznik Prokuratury Okregowej w Krakowie prok. Janusz Hnatko.  

Jak ustaliła prokuratura przed uprowadzenie kobiety 35-letnia adwokatka nękała ją przesyłając jej wiadomości tekstowe za pośrednictwem komunikatorów i sms-y zawierające słowa o charakterze obraźliwym i wulgarnym.

Zatrzymana odpowie za podżeganie do pobicia, rozboju, gróźb oraz zgwałcenia. Dwóch napastników za uprowadzenie i napad. 20-latka usłyszała zarzut pomocnictwa w przestępstwie, nie przyznała się do popełnienia tego czynu i złożyła krótkie wyjaśnienia. Grozi jej do 12 lat więzienia. 33-latek jest podejrzany o kierowanie wobec pokrzywdzonej i członków jej rodziny gróźb pobicia. Mężczyzna przyznał się i złożył wyjaśnienia, grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.  

Do aresztu trafili na trzy miesiące zleceniodawczyni i sprawcy uprowadzenia oraz rozboju. O sprawie została powiadomiona została Okręgowa Rada Adwokacka w Krakowie.

Za pozbawienie wolności i rozbój grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

Opracowanie: