Reprezentantki Norwegii zostały mistrzyniami świata w sztafecie 4 x 5 kilometrów. Tylko na moment, na drugiej zmianie - po świetnym biegu Kowalczyk - Norweżki straciły prowadzenie i znalazły się na drugim miejscu za Polkami. Biało-czerwone ostatecznie zajęły 9. lokatę. Srebro wywalczyły Szwedki, brąz powędrował do Rosji.

Na pierwszej zmianie od razu mocne tempo narzuciły faworytki - Norweżki (Heidi Weng) i Szwedki (Ida Ingemarsdotter). Dobrze trzymały się także Rosjanki, Kanadyjki i Niemki. Pecha miała Finka Kyllonen, która przewróciła się na podbiegu i straciła kilkadziesiąt metrów do rywalek. Kornelia Kubińska utrzymywała się pod koniec czołowej dziesiątki. Po 3 kilometrach pierwszej zmiany od grupy oderwała się Weng. Nikt nie był w stanie utrzymać tempa Norweżki, a ta powiększała przewagę. Porwała się także grupa pościgowa.

Na pierwszej zmianie Norweżki wyprzedzały Francuzki o 9 sekund i Rosjanki o 10. Polki zajmowały 10. lokatę ze stratą 37 sekund - na trasę ruszyła Justyna Kowalczyk i tradycyjnie szybko nadrabiała straty. Biegła fantastycznie. Po 1,5 kilometra wyprowadziła biało-czerwone na drugie miejsce i cały czas uciekała rywalkom. Polka goniła prowadzącą Therese Johaug i dopadła ją kilkaset metrów przed końcem drugiej zmiany.

Na półmetku rywalizacji prowadziły Polki (na trzecią zmianę ruszyła Paulina Maciuszek), tuż za nami Norweżki (po Johaug przyszedł czas na Kristin Steirę). Kolejne zespoły miały już duże straty. Szwedki i Finki po 45 sekund. Piąte Rosjanki już ponad minutę.

Maciuszek po kilku minutach zaczęła tracić dystans do Norweżki, a na drugiej części dystansu dopadła ją grupa pościgowa - Riita-Lisa Roponen i Anna Haag.

Na ostatnią zmianę Marit Bjoeregen ruszyła 25 sekund przed Szwedkami i 30 przed Finkami. Pozostałe sztafety nie miały już szans na podium. Maciuszek osłabła - swoją zmianę skończyła ponad 1'20" za Norwegią na 9. miejscu.

Na ostatniej zmianie walka toczyła się już tylko o brąz. Riikkę Sarasoję goniła Rosjanka Julia Czekaliewa. Po złoto niezagrożona biegła Bjoergen po srebro Charlotte Kalla. Ostatecznie po brąz sięgnęły Rosjanki. Bjoergen wyprzedziła Kallę o 26 sekund, a Czekaljewą o 46 sekund. Agnieszka Szymańczak finiszowała na 9 miejscu (ponad 3,5 minuty straty).