Czech Jan Matura wygrał zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich w japońskim Sapporo. Dobrze spisali się także Polacy. Najlepszy z nich Kamil Stoch zajął dziewiąte miejsce. Tuż za nim znalazł się Maciej Kot.

Konkursy w Sapporo to zawsze dość specyficzne zawody. Pustki na trybunach, skromne relacje - ze świecą szukać w telewizji transmisji na normalnym poziomie - i nieco okrojona lista startowa. Tym razem do odległej Japonii nie przyjechali m. in. Austriacy Gregor Schlierenzauer i Thomas Morgenstern. Pojawiło się za to pięciu polskich skoczków z Kamilem Stochem na czele.

Zawody najlepiej będzie wspominał Maciej Kot. Choć po pierwszej serii młody zawodnik był dopiero 19., to w drugiej wylądował na 138 metrze, a więc dwa metry bliżej od rekordu skoczni i awansował na 10. miejsce. Tuż przed nim uplasował się najlepszy z Polaków Stoch.

Dawid Kubacki był 23., a 26. Piotr Żyła. Krzysztof Miętus, mimo dobrego skoku, nie pojawił się w drugiej serii, bo sędziowie zdyskwalifikowali go za nieregulaminowy kombinezon.

Najdalej na Okurayamie skakał dziś Jan Matura. Czech wygrał pierwsze zawody w karierze. Podium uzupełnili Norweg Tom Hilde i Słoweniec Robert Kranjec.