W poniedziałek 8 stycznia rozpocznie się proces, jaki przeciwko państwu norweskiemu wytoczył masowy zabójca, Anders Behring Breivik. Proces potrwać ma pięć dni, a sala rozpraw będzie w więzieniu, w którym Breivik odsiaduje wyrok za ataki terrorystyczne, przeprowadzone w lipcu 2011 roku w Oslo i na wyspie Utoya. Zabił wtedy 77 osób.

22 lipca 2011 roku Anders Behring Breivik zastrzelił na wyspie Utoya 69 osób - w większości nastolatków. Tego dnia zabił też w Oslo 8 osób odpalając bombę, umieszczoną w samochodzie w rządowej dzielnicy.

Strzelał na oślep do uczestników obozu młodzieżówki rządzącej Partii Pracy. Jego najmłodsza ofiara miała 14 lat. Ostatnią była 16-letnia dziewczyna. Dwukrotnie strzelił jej w pierś, a następnie w głowę.

Ubrany w mundur policjanta mężczyzna urządził na wyspie Utoya polowanie na młodzież. Strzelanina trwała ponad półtorej godziny, a w międzyczasie Breivik sam zadzwonił na policję.

Kiedy policjanci dotarli na wyspę, złożył broń i oddał się w ich ręce.

Podczas procesu w kwietniu 2012 roku oświadczył, że nie żałuje tego, co zrobił. Mówił, że ataki w Oslo i na wyspie Utoya "były konieczne", ponieważ ich ofiary zdradziły Norwegię, popierając imigrację.

Wyrok 21 lat - najwyższy w norweskim prawie - nie oznacza, że Anders Breivik wyjdzie na wolność. Kara ta może być wielokrotnie przedłużana, jeśli sąd uzna, że mężczyzna zagraża społeczeństwu.

Teraz człowiek odpowiedzialny za śmierć 77 osób skarży się na izolację i pozywa norweskie państwo o łamanie jego praw jako człowieka.

Pozywa państwo, ponieważ przebywa w izolacji od 11 lat, nie ma kontaktu z innymi ludźmi, jedynie ze strażnikami - powiedział agencji Reutera adwokat Breivika Oeystein Storrvik.

To nie jest pierwszy taki pozew. Wcześniej Breivik bezskutecznie walczył przed sądami w Norwegii oraz przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka o poprawę warunków pobytu w więzieniu, skarżąc się na niehumanitarne traktowanie. Izolację nazwał torturami.

Proces rozpocznie się w poniedziałek, ma potrwać 5 dni, a rozprawy będą prowadzone w więzieniu Ringerike w Tyristrand, gdzie 44-letni dziś mężczyzna odsiaduje wyrok.

Ma tam własną kuchnię, salę jadalną, telewizyjną i sportową, pomieszczenie treningowe, a nawet klatkę z trzema papugami falistymi.

Breivik ma znacznie więcej miejsca niż jakikolwiek inny osadzony w więzieniu Ringerike - mówi kierownik tej instytucji Eirik Bergstedt.