Kanclerz Niemiec Angela Merkel zagłosowała w Berlinie, powstrzymując się przy tym od komentarza. Będąca faworytką wyborów szefowa CDU oddała głos w lokalu wyborczym zorganizowanym w stołówce Uniwersytetu Humboldtów. Wcześniej swój głos w wyborach oddał kandydat SPD na kanclerza Martin Schulz, który głosował w swoim rodzinnym Wuerselen, pod Akwizgranem, w Nadrenii Północnej-Westfalii. Przy okazji polityk zaapelował do wyborców, by oddawali głosy "na jedną z partii demokratycznych".

Wybory do Bundestagu: Angela Merkel głosowała w Berlinie

Głosującej w Berlinie kanclerz Angeli Merkel towarzyszył mąż Joachim Sauer.

Szefowa rządu zawiodła oczekujących w lokalu wyborczym i przed nim dziennikarzy telewizyjnych i radiowych, wstrzymując się - w przeciwieństwie do jej głównego rywala Martina Schulza - od jakiegokolwiek komentarza.  

Po wrzuceniu kart wyborczych do urny, Merkel i jej partner bez słowa wyszli z budynku i skierowali się w stronę oczekującego ich rządowego samochodu. Szefowa rządu mieszka w pobliżu Uniwersytetu - naprzeciwko Muzeum Pergamonu. 

Blok CDU/CSU, którego liderem jest Merkel, jest zdecydowanym faworytem wyborów, chociaż w ostatnich dniach poparcie dla partii chadeckich zmalało. 

Chrześcijańscy demokraci prowadzą w sondażach z najgroźniejszym przeciwnikiem - SPD z przewagą kilkunastu punktów procentowych.

Wybory do Bundestagu: Wymowna wypowiedź Martina Schulza

Martin Schulz (SPD) powiedział po wyjściu z lokalu wyborczego w miejskim ratuszu, że wielu uprawnionych do głosowania nie zdecydowało jeszcze, czy i na kogo będzie głosować. 

Mam nadzieję, że jak najwięcej osób skorzysta dziś z prawa głosu; by zapewnić Niemcom demokratyczną przyszłość, powinni oddać głos na jedną z partii demokratycznych - zaznaczył polityk SPD, dając w ten sposób do rozumienia, by nie głosować na antymigrancką i antyislamską Alternatywę dla Niemiec (AfD). 

Podczas ostatniego wiecu wyborczego w sobotę w Akwizgranie, Schulz ostrzegał przed Alternatywą, która jest jego zdaniem partią skrajnie prawicową. 

Schulz ujawnił, że otrzymał maila od uchodźcy z Syrii, który napisał mu, że w jego kraju ludzie domagający się prawa do wolnych wyborów, są zabijani. 

Mam nadzieję, że wielu niezdecydowanych zagłosuje na moją partię - powiedział Schulz. SPD posiada siłę, by bronić demokracji - dodał socjaldemokrata. 

W wyborach do Bundestagu zdecydowanym faworytem jest blok partii chadeckich CDU/CSU, których liderem jest Angela Merkel. 

Według sondaży, SPD Schulza ma do chadeków kilkanaście punktów procentowych straty.

(ph)