Świadek rzekomej korupcji wyborczej w Wałbrzychu odwołał swoje zeznania. Do prokuratury wpłynęło pismo, w którym mieszkaniec miasta informuje, że podczas wyborów samorządowych jedna ze stacji telewizyjnych nakłaniała go do mówienia nieprawdy na temat korupcji wyborczej. Wcześniej ze swoich zeznań w tej sprawie wycofał się inny świadek.

Świdnicki sąd 12 stycznia wyda orzeczenie ws. protestu wyborczego dotyczącego rzekomej korupcji podczas wyborów samorządowych w Wałbrzychu. Protest złożył jeden z kandydatów na prezydenta miasta Patryk Wild, który uważa, że podczas wyborów dochodziło do kupowania głosów. Dlatego też domaga się powtórzenia wyborów do rady miasta, rady powiatu i na prezydenta miasta.

Według Wilda, korupcja wyborcza w Wałbrzychu polegała na kupowaniu głosów za pieniądze - często niewielkie sumy, ale też alkohol czy produkty spożywcze, np. worek ziemniaków.

Śledztwo w sprawie korupcji wyborczej w Wałbrzychu podczas wyborów samorządowych prowadzi Prokuratura Okręgowa w Świdnicy od 10 grudnia. Za tego typu przestępstwo grozi do 5 lat więzienia. Śledztwo wszczęto na podstawie materiałów przekazanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne we Wrocławiu.