"Wszyscy, którzy są poddawani tym badaniom, są niepewni, w jakich warunkach przyjdzie nam głosować, kiedy przede wszystkim dojdzie w końcu do wyborów prezydenckich. Każdy przeprowadzony sondaż jest naprawdę mało wiarygodny, błędny" – stwierdziła w TVN 24 Paulina Kosiniak-Kamysz – żona lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydata ten partii na prezydenta. "Tygrys jest nadal rozgrzany do walki, tak jak był i nie zamierza się poddać" - zapewniła, odnosząc się do swojej wypowiedzi z początku kampanii, gdy zapraszała męża na scenę słowami "Chodź tygrysie".

"Wszyscy, którzy są poddawani tym badaniom, są niepewni, w jakich warunkach przyjdzie nam głosować, kiedy przede wszystkim dojdzie w końcu do wyborów prezydenckich. Każdy przeprowadzony sondaż jest naprawdę mało wiarygodny, błędny" – stwierdziła w TVN 24 Paulina Kosiniak-Kamysz – żona lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydata ten partii na prezydenta. "Tygrys jest nadal rozgrzany do walki, tak jak był i nie zamierza się poddać" - zapewniła, odnosząc się do swojej wypowiedzi z początku kampanii, gdy zapraszała męża na scenę słowami "Chodź tygrysie".
Władysław Kosiniak-Kamysz i jego żona Paulina Kosiniak-Kamysz //Łukasz Gągulski /PAP

Paulina Kosiniak-Kamysz była pytana w TVN24, jak ocenia ostatnie sondaże poparcia dla kandydatów na prezydenta, w szczególności to, że jej mąż, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz "jest na szarym końcu" a jeszcze kilka tygodni "to w nim Andrzej Duda widział swego głównego konkurenta".

Od poniedziałku do piątku mamy do czynienia z ogromną rozbieżnością punktową i to nie dotyczy tylko i wyłącznie mojego męża, ale wszystkich kandydatów - oceniła żona lidera PSL-u. W przypadku mojego męża procenty poparcia oscylują od pięciu do kilkunastu procent, więc trzeba brać z nas przykład - nie przejmować się sondażami tylko robić swoje - powiedziała Paulina Kosiniak-Kamysz.

Nawiązując do marcowej konwencji wyborczej PSL, w trakcie której zaprosiła na scenę swego męża mówiąc "Chodź tygrysie, scena jest twoja", Paulina Kosiniak-Kamysz zapewniła, że "tygrys jest nadal rozgrzany do walki, tak jak był i nie zamierza się poddać". Będziemy walczyć - tak, jak walczymy od samego początku - do samego końca - zapewniła.

W czwartek Kantar opublikował sondaż, z którego wynika, że gdyby wybory odbyły się za dwa miesiące, to 39 proc. respondentów oddałoby głos na Andrzeja Dudę. Drugie miejsce zająłby Rafał Trzaskowski, na którego chce głosować 18 proc. głosów. Trzecie miejsce w rankingu uzyskał Szymona Hołownia z 15 proc. poparcia, a czwarty Krzysztof Bosak z poparciem 8 proc. badanych . Władysław Kosiniak-Kamysz uzyskał w majowym sondażu Kantar 3 proc. poparcia (spadek o 4 punkty procentowe).

Z kolei z przeprowadzonego 16 maja sondażu IBRiS-u dla Onetu wynika, że Andrzej Duda ma 43,2 proc. poparcia, Trzaskowski - 16 proc., Hołownia - 9,9 proc., Kosiniak-Kamysz - 9,6 proc., zaś Biedroń i Bosak po 6,8 proc.