"Ja jako prezydent Rzeczpospolitej, przedstawię całościową uzdrawiającą reformę wymiaru sprawiedliwości" - zapowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat tej partii na prezydenta. "Po to powoływaliśmy okrągły stół, który pracuje nad rozwiązaniami, żeby je wcielić w życie od razu po przejęciu władzy w pałacu prezydenckim" - dodał.

"Ja jako prezydent Rzeczpospolitej, przedstawię całościową uzdrawiającą reformę wymiaru sprawiedliwości" - zapowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat tej partii na prezydenta. "Po to powoływaliśmy okrągły stół, który pracuje nad rozwiązaniami, żeby je wcielić w życie od razu po przejęciu władzy w pałacu prezydenckim" - dodał.
Władysław Kosiniak-Kamysz /Jakub Kaczmarczyk /PAP


Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i kandydat tej partii na prezydenta odniósł się do sytuacji w polskim sądownictwie oraz do decyzji prezydenta Andrzeja Dudy, który podpisał nowelizacji ustaw sądowych. Polityk podkreślił, że kreatorem reformy wymiaru sprawiedliwości jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, a prezydent Andrzej Duda jedynie "w milczący sposób", czasami z większą, czasami z mniejszą radością, je akceptuje.

Kosiniak-Kamysz ocenił, że prezydent Duda nie ma wpływu na zmiany, jakie zachodzą w wymiarze sprawiedliwości i nie ma także swojego pomysłu na reformy. Dlatego wezwał Zbigniewa Ziobrę do poważnej debaty na ten reformy wymiaru sprawiedliwości. Chcę rozmawiać z tym, który stanowi w tej sprawie, a nie z tym, który jest tylko i wyłącznie podwykonawcą i podpisuje się pod ustawą - powiedział.


Szef ludowców wyraził przekonanie, że jeżeli rządzący obecnie krajem naprawdę chcą uzdrowienia wymiaru sprawiedliwości, to do takiej dyskusji i debaty przystąpią. Jeżeli tylko i wyłącznie zależy im na upolitycznieniu wymiaru sprawiedliwości i kontynuowaniu tego, co jest dzisiaj, do takiej debaty pewnie się nie odważą - zauważył.