24-letnia córka Ramzana Kadyrowa zostanie wicepremierem Czeczenii ds. społecznych. Decyzję zatwierdził czeczeński przywódca.

Kadyrow poinformował na swoim kanale na Telegramie, że jego córka - Ajszat zostanie wicepremierem Czeczenii do spraw społecznych. Jak podkreślił, propozycję powołania 24-latki na to stanowisko złożył przewodniczący czeczeńskiego parlamentu podczas przedłużonego posiedzenia rządu.

"Poparłem tę propozycję. Oczywiście Ajszat Kadyrowa wniosła ogromny wkład w usprawnienie działalności regionalnego Ministerstwa Kultury i zgromadziła doświadczenie zawodowe" - napisał przywódca Czeczenii na Telegramie.

Media zauważają, że to nie jest pierwsze stanowisko rządowe Ajszy Kadyrowej. Wcześniej była wiceministrem kultury Czeczenii, a następnie sama kierowała tym resortem.

Krewni Kadyrowa sprawujący władzę w Czeczenii

Jak podkreśla portal UNIAN, Ramzan Kadyrow znany jest nie tylko z filmów na TikToku, ale także z kierowania swoich krewnych na najważniejsze stanowiska w państwie.

W kwietniu 2023 roku mianował swojego siostrzeńca na doradcę ds. bloku bezpieczeństwa. Wcześniej Khamzat Kadyrow piastował funkcję wicepremiera Czeczenii oraz Ministra Majątku i Stosunków Gruntowych Republiki.

Kadyrow dumny z syna, który brutalnie pobił aktywistę

Pod koniec września Kadyrow zamieścił nagranie na Telegramie, na którym widać, jak jego syn brutalnie bije 19-letniego aktywistę Nikitę Żurawela. Sprawa wywołała duże poruszenie w Rosji. 

Nikita Żurawel został zatrzymany w maju 2023 r. w Wołgogradzie. Jest oskarżony o spalenie Koranu przed jednym z meczetów w mieście. Miał przy tym drwić z muzułmanów. Aktywista miał się przyznać do spalenia Koranu "na polecenie służb specjalnych Ukrainy".

Po zatrzymaniu Żurawel trafił do aresztu śledczego w Czeczenii. 16 sierpnia pojawiła się informacja, że 19-latek został tam pobity przez syna Ramzana Kadyrowa. 25 września w mediach społecznościowych przywódca Czeczenii zamieścił nagranie, na którym widać, jak Adam Kadyrow bije Żurawela.

Nie lubię niedopowiedzeń. Zawsze lepiej jest postawić ostatnią kwestię - prawdę i uczciwość. W internecie wciąż trwa dyskusja o tym, czy Adam Kadyrow pobił podpalacza Koranu Nikitę Żurawela, wspólnika ukraińskich służb specjalnych. Czy tak było, czy nie? - napisał Kadyrow w podpisie do nagrania.

Pobił i postąpił słusznie. Co więcej, uważam, że każdy, kto wkracza w jakiekolwiek Pismo Święte, w tym ostentacyjnie je pali, obrażając w ten sposób dziesiątki milionów obywateli naszego wielkiego kraju, musi ponieść surową karę - dodał Kadyrow.

Przywódca Czeczenii dodał, że jest dumny z syna. Zawsze wyróżniała go chęć wzrastania nie wśród rówieśników, ale wśród starszych, dzięki czemu ukształtował dorosłe ideały honoru, godności i obrony swojej religii. Szanuję jego wybór - napisał.

Oburzenie w Rosji

Sprawa wywołała oburzenie w Rosji. Członkini Rady Praw Człowieka przy prezydencie Federacji Rosyjskiej Ewa Merkaczowa poinformowała wówczas, że przygotowuje wniosek do organów ścigania w sprawie pobicia Żurawela. Teraz mamy dowody. Już tego nikt nie zakwestionuje. Jest nagranie i tożsamość osoby popełniającej przestępstwo - stwierdziła.

Na nagranie zareagowała również rosyjska dziennikarka Ksenia Sobczak.

To jest piekło. To jest głowa republiki. To brak szacunku dla prawa naszego kraju. Należy zbadać działania Adama Kadyrowa i poddać je ocenie prawnej zgodnie z rosyjskim kodeksem karnym, a nie z prawem szariatu czy Ramzana Kadyrowa. Jak długo jeszcze może kpić z całej Rosji i otwarcie pluć w twarz całemu systemowi egzekwowania prawa? — napisała oburzona Sobczak.