Droga Ukrainy do NATO znów może się wydłużyć. Niemcy i USA blokują oficjalny wniosek Ukrainy o członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim - informuje portal dziennika "Bild", powołując się na swoje źródła.

Mogę potwierdzić, że USA i Niemcy blokują oficjalny wniosek Ukrainy o członkostwo w NATO - powiedział dziennikowi "Bild" wysoki rangą informator.

Zełenski nie zdoła poprosić o przyjęcie do NATO?

Wcześniej brytyjski "Telegraph" informował o niemieckich "przygotowaniach do zablokowania wniosku Ukrainy o członkostwo w NATO" - przypomina portal. Pretekstem jest fakt, że "kraj musi oficjalnie zapytać NATO, czy może przystąpić, zanim proces się rozpocznie".

Jak dowiedział się "Bild", "dokładnie to planował zrobić we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski". Przed szefami państw i rządów krajów członkowskich NATO w Wilnie, Wołodymyr Zełenski chciał poprosić o przyjęcie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego, wiedząc doskonale, że wstęp do tej organizacji może zająć lata i że wojna z Rosją musi się najpierw "skończyć", zanim będzie to formalnie możliwe. Jednak pierwszy krok zostałby wykonany, a Ukraina byłaby nieodwołalnie na drodze do NATO - pisze portal.

Ale właśnie temu oficjalnemu żądaniu chcą zapobiec niektóre ważne kraje NATO. Przede wszystkim Niemcy i USA, które niestety współdziałają, powiedział "Bildowi" informator z Europy Wschodniej. Co więcej, te dwa kraje "wywierały presję" na innych członków Sojuszu, aby przyłączyli się do ich stanowiska.

"Bild": Zełenski jest bardzo zły

Zełenski "planował podróż do Wilna z wyraźnym celem rozpoczęcia procesu". Ukraiński prezydent jest teraz "bardzo zły", że do tej pory nie pozwolono mu na to - jak dowiedział się "Bild" z Kijowa.

Ukraiński poseł Oleg Dunda z partii Zełenskiego "Sługa Ludu" powiedział "Bildowi", że może "tylko żałować stanowiska Berlina". Ekspert ds. polityki zagranicznej podkreślił: "Chociaż jesteśmy wdzięczni za dostawy broni, które Berlin już zrealizował, należy pamiętać, że połowiczne decyzje nie prowadzą do zwycięstwa. Zawsze prowadzą do porażki, także tych, którzy podejmują takie decyzje".

Tymczasem istnieje szeroki sojusz na rzecz przyjęcia Ukrainy do NATO. Według informacji "Bilda", "nie tylko kraje bałtyckie i Polska, ale także Bułgaria, Rumunia, Szwecja, Turcja i potężna Francja opowiadają się za przystąpieniem Ukrainy do NATO, przynajmniej w pewnej perspektywie. Musiałoby się to jednak rozpocząć od oficjalnego wniosku złożonego w Wilnie we wtorek".

Szczyt NATO w Wilnie

Na zaplanowanym na 11-12 lipca br. szczycie NATO w Wilnie sojusznicy podejmą istotne kroki w celu wzmocnienia odstraszania i obrony, przyjmując trzy nowe plany obrony regionalnej, aby przeciwstawić się dwóm głównym zagrożeniom dla NATO: Rosji i terroryzmowi. 

Plany będą wspierane przez 300 tys. żołnierzy w wyższej gotowości, w tym znaczną siłę bojową powietrzną i morską. Oczekuje się również, że sojusznicy zatwierdzą plan działań w zakresie produkcji obronnej, aby "zagregować popyt, zwiększyć zdolności i zwiększyć interoperacyjność", a także bardziej ambitne zobowiązanie do inwestowania w obronność, co najmniej 2 proc. PKB rocznie.

W wileńskim szczycie wezmą również udział przywódcy Australii, Nowej Zelandii, Japonii i Korei Południowej oraz Unii Europejskiej. Będzie to pierwszy szczyt Finlandii jako sojusznika w NATO.