Nie akceptuję faktu, iż minister sportu Adam Giersz uczestniczył wczoraj we wręczaniu Pucharu Polski i medali w Bydgoszczy - oświadczył premier Donald Tusk. "Nie powinien uczestniczyć w finale tej imprezy" - ocenił szef rządu.

Nie akceptuję faktu, że minister sportu Adam Giersz uczestniczył w końcowych zdarzeniach Pucharu Polski. Chodzi o wręczanie pucharu i medali. Jeśli przerwanie imprezy nie było w mocy ministra, to nie powinien uczestniczyć w jej finale. Minister poznał moje stanowisko na ten temat - powiedział Tusk.

Premier zapewnił, że będzie rozmawiał z wojewodą kujawską-pomorską Ewa Mes i będzie pytał o przesłanki, dlaczego wyraziła zgodę na zorganizowanie spotkania. Nie wykluczam, że brak doświadczenia pani wojewody spowodował zorganizowanie imprezy, że zabrakło wyobraźni. Jeśli będą inne powody, będzie to przykra rozmowa - zapowiedział szef rządu.

Wydarzenie w Bydgoszczy utwierdziło mnie w przekonaniu, że wojewodowie będą zobowiązani podejmować negatywne decyzję dla organizatorów, jeśli będzie taka jednoznaczna przesłanka od policji - dodał.

Tusk podkreślił, że będzie chciał także szczegółowych wyjaśnień od szefów policji, jak wygląda współpraca ze stowarzyszeniami kibicowskimi. Będę chciał znać, jakie były powody, że policjant odpowiedzialny za bezpieczeństwo na warszawskich stadionach wydaje pozytywne rekomendacja dla jednego z kibiców o pseudonimie Staruch - zaznaczył.

Premier zapewnił też, że postara się zintegrować wszystkie instytucje państwa, aby nie dochodziło więcej do takich sytuacji jak po meczu o Puchar Polski w Bydgoszczy. Kilka tygodni temu podjęliśmy pewne działania, ale spotkały się one z ripostą środowisk kibicowskich. Niektóre środowiska manifestuję swój sprzeciw. W tej sprawie jednak nie wycofamy się - dodał.

Puchar Polski zdobyła Legia Warszawa, która w finałowym meczu pokonała w rzutach karnych 5:4 Lecha Poznań. W regulaminowym czasie gry było 1:1.