​Handlarze dopalaczami nie są bezkarni, także ci działający w internecie - podkreślił we wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, informując o zatrzymaniu pięciu osób. Zaapelował do rodziców, by rozmawiali z nastolatkami o zagrożeniach, jakie niosą dopalacze.

​Handlarze dopalaczami nie są bezkarni, także ci działający w internecie - podkreślił we wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, informując o zatrzymaniu pięciu osób. Zaapelował do rodziców, by rozmawiali z nastolatkami o zagrożeniach, jakie niosą dopalacze.
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro /Piotr Nowak /PAP

Minister stwierdził, że "handlarze dopalaczami, sprzedający je w internecie, stwarzają pozory bezpieczeństwa transakcji dla kupujących i dają młodym ludziom nadzieję, że przeżyją chwilę euforii, a przeżywają tragiczne chwile ogromnego cierpienia, bólu, dolegliwości, zakończonych zgonem".

Poinformował, że "prokuratura wspólnie z policją zatrzymała we wtorek pięć osób celem przedstawienia zarzutów handlu dopalaczami oraz narażenia zdrowia i życia konkretnych ludzi na niebezpieczeństwo, a także udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Jeden z zatrzymanych to człowiek z kryminalną przeszłością (...). Według ustaleń śledczych był mózgiem grupy" - wskazał.

Ziobro ocenił, że ludzie ci działali przez internet, więc skutki ich działań, "jeszcze mogą dalej trwać", bo kupić dopalacze mogły osoby nieświadome zagrożenia.

Chciałbym gorąco zaapelować, nie tylko do młodych, ale także do rodziców, którzy mają dorastających nastolatków, by przeprowadzili z nimi rozmowy. Zwrócili uwagę na ogromne niebezpieczeństwo - powiedział minister.

Nowe przepisy od 21 sierpnia

Od 21 sierpnia obowiązują przepisy, które m.in. zakładają penalizację posiadania dopalaczy. Za posiadanie ich znacznych ilości grozi do trzech lat więzienia, a za handel nimi nawet do 12 lat. Nowelizacja ustawy wprowadziła nowe mechanizmy, które wykorzystują prawo karne przeciwko producentom i sprzedawcom nowych substancji psychoaktywnych. Osoby sprzedające dopalacze są traktowane tak samo jak sprzedające narkotyki.

Eksperci podnoszą, że dopalacze to nie tylko problem ludzi młodych. Ofiarami coraz częściej padają dorośli. Na podstawie obserwacji objawów, z jakimi zatruci dopalaczami trafiają do szpitali, toksykolodzy podejrzewają, że na nielegalnym rynku pojawiły się substancje o bardzo niebezpiecznym działaniu, powodujące m.in. przedłużające się objawy niewydolności oddechowej.

(ł)