Rozstawiona z numerem drugim białoruska tenisistka Aryna Sabalenka awansowała do półfinału wielkoszlemowego US Open w Nowym Jorku, pokonując pewnie Chinkę Qinwen Zheng (nr 23.) 6:1, 6:4. W rankingu WTA powiększyła przewagę nad Igą Świątek.
Mistrzyni Australian Open dominowała na korcie Arthura Ashe'a. Mecz trwał 73 minuty i praktycznie pozbawiony był historii. Świetnie serwująca Sabalenka nie dała rywalce nawet jednej okazji na przełamanie.
Jestem bardzo zadowolona ze swojej gry dzisiaj, ale wiem, że w półfinale mogę zagrać jeszcze lepiej - powiedziała w krótkiej rozmowie na korcie.
Białorusinka po raz trzeci z rzędu wystąpi w półfinale US Open, ale nigdy nie dotarła do finału. Rok temu na tym etapie pokonała ją Świątek, która później triumfowała w całej imprezie.
W obecnej edycji podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego odpadła w 1/8 finału i w najbliższy poniedziałek odda Sabalence pierwsze miejsce w rankingu WTA. Polka zajmowała je od 4 kwietnia ubiegłego roku, czyli przez 75 tygodni. Po awansie do półfinału US Open przewaga Białorusinki nad Polką wzrosła do 551 punktów.
Oczywiście ja i moja rodzina jesteśmy bardzo szczęśliwi z objęcia prowadzenia w rankingu, ale staram się zachować spokój, bo mam w Nowym Jorku jeszcze coś do zrobienia - dodała Sabalenka.
To jej piąty z rzędu wielkoszlemowy półfinał, ale w finale zagrała tylko w styczniu w Australian Open. Pokonała w nim Jelenę Rybakinę z Kazachstanu i sięgnęła po pierwszy tytuł w turnieju tej rangi.
W półfinale 25-latka z Mińska zmierzy się ze zwyciężczynią starcia aktualnej mistrzyni Wimbledonu Czeszki Markety Vondrousovej (nr 9.) z Amerykanką Madison Keys (nr 17.).