Polskie tenisistki, bez Agnieszki Radwańskiej w składzie, w sobotę o godzinie 22 rozpoczną mecz z Amerykankami w pierwszej rundzie Grupy Światowej II Pucharu Federacji. W pierwszym pojedynku w hawajskim Kailua Kona zagrają Magda Linette i Sloane Stephens.

Polskie tenisistki, bez Agnieszki Radwańskiej w składzie, w sobotę o godzinie 22 rozpoczną mecz z Amerykankami w pierwszej rundzie Grupy Światowej II Pucharu Federacji. W pierwszym pojedynku w hawajskim Kailua Kona zagrają Magda Linette i Sloane Stephens.
Magda Linette /Andrzej Grygiel /PAP

Będzie to szansa dla Linette (96. w rankingu WTA) na zrewanżowanie się Stephens (25.) za porażkę w ich jedynym dotychczas spotkaniu - w poprzednim sezonie w pierwszej rundzie turnieju w Waszyngtonie poznanianka przegrała 2:6, 1:6.

W drugiej odsłonie sobotniego starcia Paula Kania (153.) zmierzy się z liderką gospodarzy, Venus Williams. Będzie to drugie spotkanie tenisistek - dwa lata temu podczas pierwszej rundy turnieju w Stanford zajmująca 12. miejsce Amerykanka pokonała Kanię 6:3, 6:2.

Wracająca po czterech latach do reprezentacji Linette oraz mająca krótszą o rok przerwę Kania szybko zakończyły przygodę z rozgrywanym w drugiej połowie stycznia Australian Open. Linette poległa w meczach otwarcia, zarówno w singlu, jak i w deblu. Z kolei Kania nie przeszła eliminacji singla, a w deblu odpadła w pierwszej fazie. Polkom na pocieszenie pozostaje fakt, że ich sobotnie rywalki także nie błyszczały w Melbourne - obie zostały wyeliminowane w pierwszej fazie zmagań.

W składzie polskiej ekipy są także specjalizujące się w deblu Alicja Rosolska i Klaudia Jans-Ignacik. Druga z zawodniczek zadebiutuje w roli kapitanki biało-czerwonych. Po raz pierwszy od wielu lat zabraknie Agnieszki Radwańskiej, która poprosiła tym razem o zwolnienie z reprezentacyjnych obowiązków.

Drużynę Amerykanek, w której nie ma liderki światowej listy Sereny Williams, uzupełniają Coco Vandeweghe (46.) oraz odnosząca w ostatnich latach sukcesy w grze podwójnej Bethanie Mattek-Sands (78.).

W Pucharze Federacji trzykrotnie doszło w przeszłości do konfrontacji polsko-amerykańskich. We wszystkich przypadkach rywalizacja toczyła się w formule turniejowej. Zarówno w 1974, jak i w 1980 i 1990 roku zawodniczki z USA wygrały 3:0.

Na niedzielę w Kailua Kona zaplanowano rewanżowe pojedynki singlowe oraz spotkanie deblowe. Zespół, który wygra całą rywalizację, zapewni sobie utrzymanie i stanie przez szansą na awans do Grupy Światowej. Przegrana drużyna będzie musiała z kolei walczyć o pozostanie na zapleczu elity.

(az)