Styczeń-luty to nowy termin zakończenia raportu sejmowej komisji śledczej badającej sprawę porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Chcemy skorelować go z najnowszymi odkryciami prokuratury - powiedział szef komisji Marek Biernacki.

Portal tvn24.pl podał, że gdańscy prokuratorzy, badający niewyjaśnione dotąd wątki sprawy, kolejny raz zbadali polanę pod miejscowością Różan - miejsce ukrycia zwłok Olewnika.

Z nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej ze źródła zbliżonego do sprawy wynika, że ostatecznie o przeprowadzeniu ponownych oględzin gdańska prokuratura zdecydowała m.in. po tym, gdy na siatce, którą sprawcy zabójstwa owinęli zwłoki Krzysztofa Olewnika, znaleziono włosy, a przy badaniu części z nich udało się wyodrębnić DNA, różne od DNA Olewnika. Dowód ten, włosy zaplątane w siatkę, miał zostać pominięty we wcześniejszym śledztwie, prowadzonym w 2006 r.

Nadzorujący to śledztwo gdański prokurator Zbigniew Niemczyk ujawnił, że w 2006 r. "doszło do pewnych nieprawidłowości przy oględzinach zwłok Krzysztofa" - stąd ponowne oględziny tego miejsca.

Raport komisji jest na ukończeniu, ale chcemy uwzględnić w nim najnowsze odkrycia gdańskiej prokuratury, tym bardziej, że część z nich wynika z naszej inspiracji - powiedział Biernacki. Podkreślił, że efekty działań prokuratury będą coraz bardziej widoczne.

Dlatego szef komisji chce przesunąć na styczeń-luty zakończenie prac i przedłożenie marszałkowi Sejmu sprawozdania, aby uwzględnić w nim obecne działania prokuratury.

Jak powiedział pełnomocnik rodziny Olewników mec. Ireneusz Wilk, postulat ponownego zbadania miejsca ukrycia zwłok Krzysztofa Olewnika, podnosiła już wcześniej jego rodzina - zwłaszcza od momentu, gdy przed rokiem pojawiały się wątpliwości co do tożsamości zwłok. Wilk przypomniał, że wątpliwości te rozwiała ponowna sekcja zwłok, przeprowadzona po ich ekshumacji w styczniu 2010 r. z cmentarza w Płocku. Wraz z badaniami DNA jednoznacznie potwierdziła ona w marcu 2010 r., że w miejscu wskazanym przez Kościuka spoczywało ciało Krzysztofa Olewnika.

Uważamy, że przeprowadzenie ponownych oględzin miejsca ukrycia zwłok Krzysztofa Olewnika, przybliża nas do poznania prawdy - oświadczył Wilk.

Rzecznik gdańskiej prokuratury Krzysztof Trynka powiedział, że przeprowadzone 10 listopada oględziny polegały na "poszukiwaniu nowych śladów i dowodów", które mogłyby być przydatne w obecnie prowadzonym śledztwie. Powołując się na dobro śledztwa, prokurator odmówił informacji na temat wyników przeprowadzonych oględzin.

Trynka przyznał jedynie, że oględziny polegały na rozkopaniu i przeszukaniu miejsca ukrycia w 2003 r. zwłok Krzysztofa Olewnika, które trzy lata później wskazał Kościuk.