Koszykarska reprezentacja Polski już w środę wyleci do Wilna. W czwartek biało-czerwoni rozegrają swój pierwszy mecz eliminacji EuroBasketu z wyżej od siebie notowaną reprezentacją Litwy. „Odliczałem dni, które dzieliły mnie od zgrupowania. Naprawdę cieszę się, że przyjechałem. Pomoże mi to trochę złapać dystansu do tego, co dzieje się w klubie” – mówi w rozmowie z RMF FM Aleksander Balcerowski.

Reprezentacja Polski zgrupowanie w Sosnowcu rozpoczynała w poniedziałek. Trochę później niż reszta kadrowiczów do zespołu dołączyli Aleksander Balcerowski i kapitan kadry Mateusz Ponitka. We wtorek do drużyny dołączą jeszcze Michał Sokołowski i trener Igor Milicić, którzy w niedzielę zwyciężyli ze swoim zespołem z Neapolu w Pucharze Włoch.

"Muszę jednak zagryźć zęby i walczyć do końca sezonu"

Balcerowski na zgrupowanie przyjechał prosto po meczu Pucharu Grecji, w którym jego Panathinaikos AKTOR Ateny w Heraklionie na Krecie grał w finale z Olympiakosem Pireus. Drużyna Polaka uległa odwiecznemu rywalowi 58:69. Nasz reprezentant całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych. W tym sezonie Aleksander Balcerowski okazji do gry w swoim zespole nie ma za wiele.

Idąc do Panathinaikosu, wiedziałem, że nie będzie łatwo o miejsce w składzie i minuty. Teraz muszę jednak zagryźć zęby i walczyć do końca sezonu. Co będzie później, zobaczymy. Jasne, że jest lekki zawód, bo nie gram tyle, ile bym chciał. Nie ma za dużo okazji, by pokazać swoje umiejętności. Pewnie jest jedno, że nie mogę się poddać i cały czas muszę być gotowy, bo nigdy nie wiem kiedy dostanę szansę - Podkreśla Balcerowski.

Biało-czerwoni w czasie lutowego okienka reprezentacyjnego zmierzą się w Wilnie z Litwą i w Sosnowcu z Macedonią Północą. Aleksander Balcerowski podkreśla, że bardzo się cieszy z przyjazdu na zgrupowanie, bo ma nadzieję, że mecze i treningi z kadrą dodadzą mu pewności siebie.

Chciał odzyskać tutaj pewność siebie, ale też na pewno się trochę mentalnie odstresować. Od sezonu, od tego, co dzieje się w klubie w Grecji. Od tego, że mało gram. Kadra w tej sytuacji może być idealną odskocznią - przyznaje Balcerowski.

"Naszą siłą jest zgrany zespół"

Na to zgrupowanie do reprezentacji dołączyło dwóch nowych zawodników. Naturalizowany w grudniu Amerykanin Luke Petrasek grający w Anwilu Włocławek i 18-letni Jakub Szumert z Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia. Poza nimi w kadrze są zawodnicy, którzy świetnie się znają.

Naszą siłą właśnie jest zgrany zespół. Oprócz kilku nowych graczy trzon jest ten sam, który się zna. Każdy z nas chce tutaj być nie tylko z tego powodu, że jest to reprezentacja, ale też dobrze czujemy się we własnym gronie - mówi z uśmiechem Aleksander Balcerowski, który dodaje, że na kadrę przyjeżdża jak do rodziny.

W czasie zgrupowań Aleksander Balcerowski należy do grona zawodników najczęściej uśmiechniętych.

W 80 procentach jestem śmieszkiem i wesołkiem. Zresztą, to widać po mnie. Ja do spokojnych nie należę, ale jak trzeba, to są zawodnicy, którzy potrafią mnie uspokoić - dodaje z uśmiechem Balcerowski.

Opracowanie: