"Atak szczytowy rozpoczął się z obozu trzeciego w okolicach 6800 metrów. Wyruszyliśmy o 4:30, a na szczyt dotarliśmy chwilę po godzinie 17, gdzie spędziliśmy niecałą godzinę. Warunki były trudne" - tak o zdobyciu Nanda Devi East (7434 m) w Himalajach Garhwalu w Indiach mówi Jarosław Gawrysiak. 27 czerwca wszedł na szczyt razem z Wojciechem Flaczyńskim. Dzięki temu sukcesem zakończyła się ekspedycja upamiętniająca 80. rocznicę pierwszej polskiej wyprawy w Himalaje. 2 lipca 1939 roku na ten dziewiczy wówczas wierzchołek weszli Jakub Bujak i Janusz Klarner. Był to wtedy szósty co do wysokości szczyt zdobyty przez człowieka.

Nie widać dokładnie nic. Uciekamy stąd i pozdrawiamy serdecznie - mówi Jarosław Gawrysiak w filmie nagranym tuż po wejściu na Nanda Devi East.

Atak szczytowy rozpoczął się z obozu trzeciego w okolicach 6800 metrów - relacjonował Gawrysiak po powrocie do bazy. Wyruszyliśmy o godzinie 4:30, a na szczyt dotarliśmy chwilę po 17, gdzie spędziliśmy niecałą godzinę. Warunki był trudne. Decyzję o starcie podjęliśmy, bo w końcu - po wielu dniach - nie było wiatru, ale ten wiatr za chwilę wrócił. W związku z tym przez kilkanaście godzin pracowaliśmy w wietrze do 60 kilometrów na godzinę. Samo zejście też było bardzo trudne i żmudne, bo musieliśmy odnaleźć drogę i potem podążaliśmy nie tą samą drogą, którą się wspinaliśmy. To było najbardziej problematyczne, by odnaleźć potem obóz trzeci. Wróciliśmy o godzinie blisko 1 w nocy - dodał.

Samo wejście na szczyt to stroma, eksponowana grań, ale już sama kopuła szczytowa jest bardzo płaska, śnieżna. Widoczność była dość kiepska, więc z Jarkiem już w jednym miejscu zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia. Nie wiedzieliśmy, że zejście będzie bardzo dramatyczne - po ciemku - i dopiero około 1 w nocy wylądowaliśmy w obozie trzecim totalnie zmęczeni - opowiadał Wojciech Flaczyński.

Uczestnicy udanej ekspedycji opuścili już bazę pod Nanda Devi. 6 lipca mają wylecieć do Polski.

[Więcej materiałów znajdziecie na profilu Polskiego Himalaizmu Zimowego na Facebooku!]

Nasi himalaiści wyruszyli do Indii 25 maja. W składzie wyprawy znaleźli się jej kierownik Jarosław Gawrysiak oraz Rafał Fronia, Dariusz Załuski, Stanisław Pisarek, Jan Lenczowski (wnuk jednego z pierwszych zdobywców), Wojciech Flaczyński, Bartłomiej Szeliga, Marcin Gałus, Filip Babicz i Oswald Rodrigo Pereira. Celem ekspedycji było powtórzenie "polskiej" drogi z 1939 roku.

Tragiczna historia uczestników pionierskiej ekspedycji

W kwietniu 80 lat temu Nanda Devi East ("Nanda Devi" to przydomek bogini śmierci i zniszczenia Kali, żony Sziwy - przyp. red.) zamierzali zdobyć Stefan Bernadzikiewicz, Jakbu Bujak, Janusz Klarner i kierownik tej wyprawy Adam Karpiński. 2 lipca na dziewiczy wówczas szczyt weszli Bujak i Klarner. W czasie dalszej części ekspedycji, podczas próby wejścia na Tirsuli (7074 m), w lawinie zginęli Bernadzikiewicz i Karpiński.

Bujak i Klarner ruszyli w drogę powrotną do kraju, w którym w międzyczasie wybuchła wojna. Pierwszy z nich przedostał się do Wielkiej Brytanii, gdzie zajmował się problematyką sprężania w silnikach lotniczych. W lipcu 1945 roku zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach podczas wycieczki w Kornwalii. Janusz Klarner przedostał się do Polski. Walczył w Armii Krajowej i w Powstaniu Warszawskim. W 1949 roku wyszedł z mieszkania na Saskiej Kępie i ślad po nim zaginął.