Polska wyprawa zdobyła szczyt Nanda Devi East (7434 m n. p. m.) w Himalajach. Na szczycie stanęło dwóch wspinaczy – Jarosław Gawrysiak i Wojciech Flaczyński.

Wyprawa odbyła się w 80. rocznicę zdobycia tej góry przez polskich pionierów himalaizmu - Jakuba Bujaka i Janusza Klarnera.

Polska wyprawa stanęła na szczycie 27 czerwca po godzinie 17 czasu lokalnego. Gawrysiak i Flaczyński spędzili na wierzchołku kilka minut i ruszyli w drogę powrotną.

Do ataku szczytowego wspinacze ruszyli z obozu trzeciego zlokalizowanego na wysokości 6 800 metrów około godziny 3 w nocy. Początkowo himalaistom sprzyjała pogoda, ale z czasem zerwał się silny wiatr, a widoczność ograniczyła się do około 30 metrów. Akcja szczytowa trwała 14 godzin. Wyjście zakończone sukcesem rozpoczęło się 20 czerwca.

Polacy wyruszyli do Indii 25 maja. W składzie wyprawy znaleźli się jej kierownik Jarosław Gawrysiak oraz Rafał Fronia, Dariusz Załuski, Stanisław Pisarek, Jan Lenczowski (wnuk jednego z pierwszych zdobywców), Wojciech Flaczyński, Bartłomiej Szeliga, Marcin Gałus, Filip Babicz i Oswald Rodrigo Pereira. Celem ekspedycji było powtórzenie "polskiej" drogi z 1939 roku.

Tragiczna historia uczestników pionierskiej ekspedycji

W kwietniu 80 lat temu Nanda Devi East ("Nanda Devi" to przydomek bogini śmierci i zniszczenia Kali, żony Sziwy - przyp. red.) zamierzali zdobyć Stefan Bernadzikiewicz, Jakbu Bujak, Janusz Klarner i kierownik tej wyprawy Adam Karpiński. 2 lipca na dziewiczy wówczas szczyt weszli Bujak i Klarner. W czasie dalszej części ekspedycji, podczas próby wejścia na Tirsuli (7074 m), w lawinie zginęli Bernadzikiewicz i Karpiński.

Bujak i Klarner ruszyli w drogę powrotną do kraju, w którym w międzyczasie wybuchła wojna. Pierwszy z nich przedostał się do Wielkiej Brytanii, gdzie zajmował się problematyką sprężania w silnikach lotniczych. W lipcu 1945 roku zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach podczas wycieczki w Kornwalii. Janusz Klarner przedostał się do Polski. Walczył w Armii Krajowej i w Powstaniu Warszawskim. W 1949 roku wyszedł z mieszkania na Saskiej Kępie i ślad po nim zaginął.

Więcej o wyprawie Polaków sprzed 80 lat możecie przeczytać w rozmowie naszego dziennikarza Michała Rodaka z Rafałem Fronią.