"Piłkarski wodewil!", "Mundialowa farsa!", "Degrengolada wicemistrzów świata!" - tak nadsekwańskie media komentują strajk futbolowej reprezentacji Francji. Piłkarze właśnie zgodzili się wznowić treningi - po interwencji prezydenta Sarkozy'ego i francuskiej minister sportu.

Na polecenie oburzonego Sarkozy'ego minister sportu Roselyne Bachelot rozmawiała z kapitanem piłkarskiej reprezentacji. Patrice Evra zapewnił ją, że piłkarze wybiegną jutro na boisko.

Końca tej "surrealistycznej afery" - jak podkreślają komentatorzy - jednak nie widać. Dziś w RPA ma się odbyć nadzwyczajne zebranie piłkarskiego związku sportowego z piłkarzami i panią minister. Bachelot zapowiada sankcje po tym, jak zawodnicy zbojkotowali wczorajszy trening. W specjalnym komunikacie wyjaśnili, że protestują przeciwko karnemu usunięciu z drużyny sławnego napastnika Nicolasa Anelki, który obrzucił wyzwiskami trenera.