Z powodu wprowadzenia zaostrzonych zasad bezpieczeństwa w Rosji podczas mundialu może zabraknąć żywności. Tymczasem z każdym dniem przybywa biletów zakupionych na mistrzostwa świat. Czy to oznacza, że kibice podczas mundialu będą chodzić głodni?

Paluszki, chipsy, fast food - to ulubione pozycje w menu piłkarskich kibiców. Ci, którzy wybierają się na tegoroczne mistrzostwa świata muszą się liczyć z tym, że podczas pobytu w Rosji być może nie spróbują swoich ulubionych przekąsek. Co więcej, możliwe że w sklepach nie kupią żadnej żywności.

Taka obawa zaistniała, bo ze względu na bezpieczeństwo Władimir Putin podpisał dekret ograniczający ruch w regionach, w których rozgrywany będzie mundial. Według przepisów do miast, w których rozgrywane będą mecze, nie będą mogły wjeżdżać ciężarówki. Na przykład w Samarze od 14 czerwca do 17 lipca będzie obowiązywał zakaz wjazdu pojazdów o wadze powyżej 3,5 tony. Dotyczy to dróg regionalnych i części magistrali M-5. Inne regiony wymagają specjalnej akredytacji, ale ograniczają ruch wokół stadionów.

Producenci mleka, mięsa, a także hurtownie apelują do rządu o wyjaśnienie tego problemu. Skarżą się, że do tej pory nie uzyskują od władz precyzyjnych informacji, mimo że dekret Putin podpisał w maju ubiegłego roku.

(nm)