W sobotę Kolumbia zagra z Urugwajem o ćwierćfinał piłkarskich mistrzostw świata. Pytanie, czy Urugwaj poradzi sobie bez zdyskwalifikowanego za ugryzienie rywala Luisa Suareza.

Kolumbia wygrała trzy mecze grupowe i jest jedną z rewelacji mundialu. W kraju trwa euforia. W piątek na okładkach największych gazet królowało starcie z Urugwajem. "Jesteśmy głodni zwycięstwa" - słowa Jacksona Martineza stały się przewodnim hasłem dziennika "El Pais". Tygodnik "Semana" przypomina, że Kolumbia zagrała pierwszy mecz na mundialu i strzeliła pierwszą bramkę właśnie przeciwko Urugwajowi w 1962 roku w Chile. Wtedy jednak przegrała 1:2. "Historyczny mecz", "wielka szansa" - to określenia, które padają niemal we wszystkich mediach.

Głównym tematem ostatnich dni była kara zawieszenia dla Luisa Suareza. Napastnik Urugwaju został zdyskwalifikowany przez FIFA za ugryzienie Włocha Giorgio Chielliniego. W programach sportowych, ale i satyrycznych poświęcono dużo uwagi absencji dla gwiazdy rywali. "Urugwaj, nie płacz. Nie macie Suareza, ale my zagramy bez Falcao. Wygra lepszy" - napisał jeden z kibiców na Twitterze. Inni żartują, że Urugwaj będzie "bezzębny".

Ale dziennikarze ostrzegają, że Urugwaj potrafi wygrywać bez Suareza. "Mecze wygrywa się bramkami, a Kolumbia potrafi je strzelać. Urugwaj jest niebezpieczny, ale nasza obrona powinna sobie z nim dać radę. Myślę, że w sobotę będziemy dzięki reprezentacji bardzo szczęśliwi" - uważa Javier Fernandez, dziennikarz "El Pais". 

Kolumbia kontra Urugwaj

Jego redakcyjny kolega Ivan Mejia chwali selekcjonera Jose Pekermana za rotację składem w ostatnim meczu z Japonią. Mieliśmy więcej odpoczynku, ale rywale są twardzi. Urugwaj grał z Włochami przy 38 stopniach C. Decydująca będzie kondycja piłkarzy - przewiduje dziennikarz. Optymistami są też kibice. Obie drużyny straciły liderów. Teraz dla Kolumbii przywódcą jest James Rodriguez, a w zespole Urugwaju Edinson Cavani. Jeśli prześledzić fazę grupową mundialu, to nasz zawodnik wypada o wiele lepiej - uważa Alejandro, fan z Cali.  

W całej Kolumbii przygotowania do spotkania z Urugwajem trwają od zakończenia fazy grupowej. Dekorowane są place dużych miast, ale do spotkanie przygotowują się też władze i policja. W Bogocie fani będą mogli oglądać mecz na jednym z 16 gigantycznych ekranów ustawionych w parkach i na głównych placach miejskich. Np. w Cali od godz. 6 nad ranem do 9 wieczorem będzie obowiązywał zakaz sprzedaży i spożywania alkoholu. Po południu ograniczony zostanie ruch motocykli. Podobnie będzie w innych dużych miastach Kolumbii oraz mniejszych ośrodkach. Burmistrz Guerrero rozpoczął kampanię pt. "Nie czekajcie na mnie nie ulicy" na rzecz oglądania meczu w domach. To wynik zamieszek i wypadków podczas świętowania zwycięstw w rozgrywkach grupowych. W całej Kolumbii zginęło 14 osób.