Centralna Komisja Egzaminacyjna złożyła zawiadomienie na policję w sprawie możliwego przecieku podczas matury z języka polskiego. Chodzi o wzrost wyszukań w internecie hasła "wesele - elementy fantastyczne" i "wesele fantastyka". "Jeżeli dojdzie do unieważnienia egzaminu, to tylko w tych miejscach, gdzie uczniowie mieli wcześniej dostęp do tematów" - powiedział w poniedziałek minister edukacji Dariusz Piontkowski.

Ok. godz. 6.30 w woj. podlaskim zanotowano wzrost wyszukiwań w Google frazy "wesele elementy fantastyczne". Jak podał na Twitterze profil Emocje w sieci, analizujący nastroje internautów, ok. godz. 7.00 - dokładny temat tegorocznej matury z polskiego na poziomie podstawowym: Jak wprowadzenie elementów fantastycznych do utworu wpływa na przesłanie tego utworu? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanych fragmentów “Wesela".

Zauważono, że działo się tak tylko w woj. podlaskim. Załączono przy tym wykresy z Google Trends pokazujące zainteresowanie wyszukiwanymi frazami w ujęciu czasowym. Między godz. 7.00 a 9.00 zanotowano też pojedyncze wyszukiwania frazy "Anna Kamieńska".

Jeżeli się okaże, że służby potwierdzą, że niektórzy uczniowie wcześniej poznali te pytania z dzisiejszego egzaminu, to wtedy matura zostanie unieważniona, ale - co ważne -  tylko w szkołach tego przeciekuTo też jest kwestia zidentyfikowania tych wszystkich osób - mówi RMF FM szef CKE Marcin Smolik. Nie jesteśmy tego w stanie stwierdzić, przekazaliśmy dzisiaj zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i tutaj odpowiednie służby się już będą zajmowały na podstawie tych wszystkich informacji, które przekazaliśmy - mówi Smolik Patrykowi Michalskiemu.

Tej osobie, której udowodni się, że udostępniła uczniom wcześniej pytania, grożą konsekwencje karne

Publikujemy arkusze zadań i propozycje odpowiedzi z języka polskiego na poziomie podstawowym!

Minister edukacji: Nie będzie unieważnienia matur z polskiego w całym kraju

Sprawę ewentualnego wycieku tematów maturalnych z języka polskiego przekazaliśmy policji; jeżeli dojdzie do unieważnienia egzaminu, to tylko w tych miejscach, gdzie uczniowie mieli wcześniej dostęp do tematów - powiedział w poniedziałek minister edukacji Dariusz Piontkowski.

Odnosząc się do sprawy w TVP Info, szef MEN oświadczył, że na razie nie wiadomo, czy faktycznie doszło do wycieku tematów. Przekazaliśmy sprawę policji, żeby sprawdziła, czy ten trop to tylko dywagacje w internecie czy rzeczywiście próba przemycenia tego, co było w arkuszach - stwierdził.

Na pytanie, czy resort rozważa powtórzenie egzaminu, jeśli doniesienia o wycieku by się potwierdziłyby, Piontkowski odpowiedział, że na pewno nie będzie unieważnienia egzaminu w całej Polsce.

Jeżeli w ogóle, to miejscowo, w tych miejscach, gdzie mogła być jakaś grupa maturzystów, która mogła mieć wcześniej dostęp do tematów - oświadczył minister.

Dodał, że powodem do unieważnienia egzaminu nie jest też majowa data, która pojawiła się na arkuszach. Wyjaśnił, że arkusze zostały przygotowane w marcu, zanim wybuchła epidemia i zanim zapadła decyzja o przesunięciu terminu matur z maja na czerwiec.


Matura 2020. W poniedziałek odbył się egzamin z języka polskiego

Egzamin pisemny z polskiego na poziomie podstawowym składa się z dwóch części - maturzyści muszą rozwiązać test i napisać własny tekst - rozprawkę albo analizę tekstu poetyckiego.

W tym roku temat rozprawki brzmiał: "Jak wprowadzenie elementów fantastycznych do utworu wpływa na przesłanie tego utworu? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanych fragmentów “Wesela", do całego dramatu Stanisława Wyspiańskiego oraz do wybranego tekstu kultury". Do zinterpretowania był wiersz Anny Kamieńskiej "Daremne".