Europejski Bank Centralny obniżył stopy proc. z 1,5 procent do 1,25. Zdecydował o tym nowy, urzędujący zaledwie od trzech dni prezes Mario Draghi. Oznacza to, że kryzys przybiera na sile.

Analitycy spodziewali się, że EBC utrzyma dziś stopy procentowe na poziomie 1,50 proc. Przewidywali, że obniży je najwcześniej w grudniu tego roku, gdy będzie miał nowe projekcje gospodarcze. Jednak najwyraźniej Europejski Bank Centralny przyznał, że kryzys w Europie jest znacznie groźniejszy, niż zapewniały poprzednie władze EBC. Ale, co ważniejsze, ta odważna i niespodziewana decyzja oznacza, że nieco łatwiej będzie nam wyjść z kryzysu.

Obniżenie stóp procentowych w strefie euro do poziomu 1,25 spowoduje spadek oprocentowania kredytów w europejskich bankach. Firmy więc łatwiej będą mogły pożyczać pieniądze, co ma im pomóc na przykład w zatrzymaniu fali rosnącego bezrobocia.

W Polsce ta decyzja przełoży się na tańsze kredyty w euro i może skłonić Narodowy Bank Polski do obniżki stóp i u nas, co wcześniej również wydawało się niemożliwe.