Łukaszenka wykorzystuje cynicznie migrantów do destabilizowania Polski, Litwy i Łotwy; Białorusini przekazują migrantom w Usnarzu mundury - poinformował w środę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. "Kolejne prowokacje bardzo prawdopodobne" - ostrzegł. Białoruska straż graniczna poinformowała, że "jeszcze 22 września" wydała migrantom mundury ze swoich rezerw, ponieważ "w związku z chłodami ich sytuacja stała się trudna".

Żaryn przekazał te informację na Twitterze. "Łukaszenka wykorzystuje cynicznie migrantów do destabilizowania Polski, Litwy i Łotwy. Ostatnie informacje Straży Granicznej wskazują, że Białorusini przekazują migrantom w Usnarzu mundury. Kolejne prowokacje bardzo prawdopodobne" - napisał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Do swego wpisu na dołączył tweet Straży Granicznej, która chwilę wcześniej przekazała aktualne informacje o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

"Służby Białorusi dają mundury cudzoziemcom koczującym po ich stronie pomimo tego, że wcześniej dostarczana była im kilkukrotnie pomoc, w tym ciepła odzież, od przedstawicieli pozarządowych organizacji na Białorusi" - napisała Straż Graniczna. "Ostatnie informacje Straży Granicznej wskazują, że Białorusini przekazują migrantom w Usnarzu mundury" - podała SG.

Pogranicznicy: Wydane migrantom mundury są z naszych zapasów

W komunikacie Państwowy Komitet Graniczny Białorusi przyznaje, że migrantom koczującym przy granicy z Polską wydano kurtki i spodnie z umundurowania białoruskich pograniczników.

"Od rozpoczęcia chłodów sytuacja uchodźców, przypartych przez polską stronę do białoruskiej granicy, stała się trudna" - wskazano. Dodano, że migranci "nie przewidywali przecież, że kraje ‘wzorcowej demokracji’ złamią własne przepisy i zignorują prawo międzynarodowe".

"Służby Białorusi dają mundury cudzoziemcom koczującym po ich stronie pomimo tego, że wcześniej dostarczana była im kilkukrotnie pomoc, w tym ciepła odzież, od przedstawicieli pozarządowych organizacji na Białorusi" - napisała wcześniej polska Straż Graniczna. "Ostatnie informacje Straży Granicznej wskazują, że Białorusini przekazują migrantom w Usnarzu mundury" - podała SG.

Kryzys na granicy i stan wyjątkowy

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej trwa od początku sierpnia. Reżim Alaksandra Łukaszenki ściąga migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, po czym przewozi ich na granice z Polską i Litwą. Mińskowi zależy bowiem na zdestabilizowaniu sytuacji w sąsiadujących z Białorusią krajach.

Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.

Wczoraj po posiedzeniu rządu jego rzecznik Piotr Müller poinformował, że Rada Ministrów podjęła decyzję o zwróceniu się do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni.

We wtorek po południu odbyło się także spotkanie prezydenta m.in. z ministrami: spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim i obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem, komendantem głównym straży granicznej Tomaszem Pragą, zastępcą szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Piotrem Błazeuszem oraz szefem BBN Pawłem Solochem.

Po naradzie prezydent potwierdził, że dotyczyła wtorkowej decyzji rządu, by przedłużyć stan wyjątkowy na granicy polsko-białoruskiej.

Jak dodał Andrzej Duda, problem na granicy polsko-białoruskiej wciąż występujeWydaje się w tym momencie, że wprowadzenie tego stanu wyjątkowego na okres 60 dni kolejnych będzie uzasadnione - powiedział prezydent.