Zarzuty pomocy w organizacji nielegalnego przekroczenia granicy usłyszeli dwaj Polacy, których zatrzymano pod Oleckiem w woj. warmińsko-mazurskim, gdy przewozili 18 migrantów z Iraku. Prokurator złoży do sądu wniosek o areszt podejrzanych. Przemytnicy przewozili Irakijczyków w samochodzie przypominającym karetkę.

Podejrzani przyznali się do winy. Grozi im kara 8 lat pozbawienia wolności.

Straż graniczna ustala, gdzie 18 migrantów z Iraku przekroczyło granicę. Będzie kierować wnioski do sądu o umieszczeniu ich w jednym ze strzeżonych ośrodków straży granicznej dla cudzoziemców - podała rzeczniczka Oddziału Warmińsko-Mazurskiego straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz.

Wczoraj wieczorem w miejscowości Wieliczki policjanci z oleckiego ruchu drogowego, w trakcie patrolowania drogi wojewódzkiej zauważyli jadącą z przeciwka karetkę "covidową".

Jej wygląd i wyposażenie wzbudziły podejrzenie policjantów. Funkcjonariusze zatrzymali samochód do kontroli. Przednie siedzenia zajmowali dwaj 28-latkowie ubrani w kombinezony ochronne, które miały sugerować, że przewożą osoby zakażone koronawirusem. 

W przestrzeni ładunkowej znajdowało się 18 migrantów z Iraku, którzy na terenie Polski znaleźli się nielegalnie.