Może ruszyć produkcja polskich testów na koronawirusa. Państwowy Zakład Higieny potwierdził zgodność z normami testów opracowanych przez wydział Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu.


Produkcja ma ruszyć w przyszłym tygodniu. Na razie mowa o  produkcji 50 tysięcy takich testów. To bardzo dużo, bo do tej pory od początku epidemii zrobiliśmy niecałe 120 tysięcy testów.

Teraz obok tych, które mamy w magazynach i tych zakupionych za granicą - z czego ministerstwo nie rezygnuje - możemy mieć swoje własne testy.

Co ważne to są testy generyczne, a nie serologiczne. Potwierdzają obecność wirusa w organizmie a nie - jak szybkie testy przesiewowe - tylko wykrywające przeciwciała.

Jest jedna różnica z testami, które kupujemy z zagranicy. Nasz polski test jest  "jednogenowy" - wykrywa jeden,  nie dwa geny wirusa. Ten fakt, jak usłyszał reporter RMF FM Mariusz Piekarski, nie umniejsza jego użyteczności w obecnej sytuacji. 

Wcześniej informację o konwalidacji polskich testów przekazał Jarosław Gowin. "To już oficjalna informacja: Państwowy Zakład Higieny kowalidował Polski test na koronawirusa jako 100-procentowo skuteczny! W przyszłym tygodniu wyprodukowanych zostanie pierwszych 150 tysięcy. Ten test uratuje życie wielu z nas i pozwoli szybciej uruchomić polską gospodarkę" - napisał na Twitterze.

Wczoraj Jarosław Gowin oznajmił, że ostatnią decyzją jaką podpisał jako minister nauki i szkolnictwa wyższego była decyzja o produkcji polskiego testu na koronawirusa. Ta produkcja już się rozpoczęła - powiedział w czwartek lider Porozumienia Jarosław Gowin. Jak podkreślił, przekazał Instytutowi Chemii Bioorganicznej PAN środki na produkcję pierwszych 100 tys. testów na obecność koronawirusa.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Gdynia: Ruszyło centrum testowe COVID-19 drive-thru