W rozmowach z branżą narciarską wypracowaliśmy protokół sanitarny, który jeszcze dziś skonsultujemy z GIS - poinformował wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin. Wkrótce będziemy mogli ogłosić dobre wieści dla narciarzy – zapewnił.

"W dobrych, rzeczowych rozmowach z branżą narciarską wypracowaliśmy protokół sanitarny, który jeszcze dziś skonsultujemy z @GIS_gov. Wygląda na to, że wkrótce będziemy mogli ogłosić dobre wieści dla narciarzy" - napisał na Twitterze wicepremier Jarosław Gowin.

Wypracowanie reżimu sanitarnego ma, jak wskazał na Twitterze wiceszef MRPiT Andrzej Gut-Mostowy, zapewnić "bezpieczeństwo turystów i pracowników stoków narciarskich".

Wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin oraz wiceszef resortu Andrzej Gut-Mostowy prowadzą konsultacje z branżami narciarską i hotelową oraz z przedstawicielami samorządów - poinformował w poniedziałek resort.

Na razie nie wiadomo, co oznaczają te zapowiedzi, bo konsultacje z branżą trwają. Jak jednak informuje dziennikarz RMF FM Patryk Michalski, współpracownicy Mateusza Morawieckiego - w nieoficjalnych rozmowach - studzą emocje. Mówią nawet, że otwarcie stoków w najbliższych tygodniach wydaje się wręcz nieprawdopodobnie. Nie wiedzą też, co konkretnie Jarosław Gowin ma na myśli, pisząc o "dobrych wieściach dla narciarzy". 

Niedzielski: Decyzja ws. ferii już zapadła

W sobotę premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej poinformował, że od 28 listopada, placówki handlowe będą mogły działać w "najwyższym reżimie sanitarnym", natomiast hotele pozostaną zamknięte do 27 grudnia. Zdecydowano też, że ferie będą skumulowane w jednym okresie - między 4 a 17 stycznia.

Dziś w Porannej rozmowie w RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski mówił, że "decyzja ws. ferii szkolnych już zapadła". Na tę chwilę ferie będą między 4-17 stycznia - deklarował Niedzielski. Dopytywany przez Roberta Mazurka o stwierdzenie "na tę chwilę", minister powiedział, że "to semantyka" i zapewnił, że decyzja jest ostateczna.

Chcemy, żeby w ferie wszyscy zostali w domu. Żebyśmy spędzili je wydłużając pewien czas obostrzeń - tłumaczył minister. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, że mamy pewien reżim, a potem puszczamy wszystkich na ferie, ludzie jeżdżą po Polsce, zarażają się, dokonujemy jakiegoś wysiłku, który potem marnujemy - uzasadniał. Jak dodał, do 17 stycznia będą zamknięte wszystkie hotele, pensjonaty i prywatne kwatery.