"Wczoraj skończyliśmy przygotowanie wniosku o powołanie komisji śledczej" – oświadczył poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. Jak wyjaśnił, miałaby ona sprawdzać prawidłowość, celowość i legalność podejmowanych decyzji w sprawie zakupów sprzętu i środków ochrony osobistej, których dokonano w czasie pandemii COVID-19.

Dariusz Joński wskazał, że 11-osobowa komisja, której powołania chce Koalicji Obywatelska, miałaby skupić się na kilku kwestiach. Jedną z nich jest zmiana prawa, która - zdaniem posła KO - "doprowadziła do bezkarności urzędników".

Stawiamy taką tezę, że wtedy, gdy powstawała ustawa covidowa, ta sieć powiązań była już stworzona. Byli koledzy, zaprzyjaźnione firmy, brakowało tylko jednego - gwarancji bezpieczeństwa - przekonywał inny poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. W ustawie zaproponowano zapis dotyczący zwolnienia urzędników z odpowiedzialności za podejmowane transakcje - tłumaczył Pokreślił też, że taki stan rzeczy usankcjonował swoim podpisem prezydent Andrzej Duda.

Komisja miałaby zająć się również sprawą przedpłat oraz tego, że część z zamówionego sprzętu i środków ochrony osobistej nie nadawała się do użytku lub w ogóle nie została dostarczona. Szczerba mówił, że "skala nieprawidłowości jest porażająca". Na zakupy w związku z COVID-19 - jak wskazali posłowie KO - wydano 850 mln zł. Tymczasem nie dostarczono ponad 1 tys. respiratorów i nie zwrócono za nie środków. Jednocześnie zakupy - na co zwrócili uwagę posłowie KO - odbywały się w pośpiechu. Chodziło o szybki i łatwy zysk dla osób znajomych i zaprzyjaźnionych - posumował Szczerba.

Nadal na koncie handlarza bronią znajduje się 100 mln zł, mimo tego, że w magazynie Agencji Rezerw Materiałowych znajduje się nadal wyłącznie 60 respiratorów na 1241 respiratorów zamówionych
- zauważył Szczerba.

Wyjaśnienie nieprawidłowości, zdaniem posłów KO, ma dotyczyć zarówno działań premiera Mateusza Morawieckiego, jak również poszczególnych ministrów, w szczególności ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego oraz koordynatora służb specjalnych, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Parlamentarzyści podkreślili, że jeśli nawet PiS odrzuci projekt dotyczący powołania komisji, to posłowie KO złożą go w kolejnej kadencji, gdy PiS nie będzie miał większości parlamentarnej, by wyjaśnić wszystko "do samego dna".