Wolna Armia Syryjska (WAS) kategorycznie odrzuciła rosyjską propozycję objęcia kontrolą międzynarodową broni chemicznej w Syrii i późniejszego jej zniszczenia - oświadczył generał Salim Idriss, dowódca syryjskich rebeliantów walczących z reżimem Baszara el-Asada. A w Genewie rozpoczynają się rozmowy szefów dyplomacji Rosji i USA - Johna Kerry'ego i Siergieja Ławrowa poświęcone rosyjskiej propozycji w sprawie Syrii.

Generał Idriss oświadczył, że światowe mocarstwa nie powinny poprzestać na zlikwidowaniu broni chemicznej, która w Syrii stała się narzędziem zbrodni, ale też osądzić autora tego czynu przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości. Nagranie z komunikatem WAS odczytanym przez dowódcę tych opozycyjnych sił walczących z armią lojalną wobec prezydenta Baszara el-Asada, zostało zamieszczone na YouTubie.

W Genewie spotykają się dziś szefowie dyplomacji USA i Rosji, John Kerry i Siergiej Ławrow, by podjąć próbę rozwiązania kryzysu wokół Syrii po użyciu w tym kraju broni chemicznej 21 sierpnia i oddalić groźbę zachodniej interwencji zbrojnej przeciwko reżimowi w Damaszku.

Rozmowy będą się toczyć wokół rosyjskiego planu objęcia syryjskiej broni chemicznej międzynarodowym nadzorem. Według rosyjskich źródeł mogą potrwać do piątku, a być może do soboty. Według Departamentu Stanu USA w spotkaniu tym wezmą udział eksperci ONZ ds. broni chemicznej. Z kolei w Moskwie prezydent Władimir Putin będzie rozmawiał o Syrii z następcą tronu Abu Zabi szejkiem Muhammadem ibn Zaidem an-Nahajanem.

Swój plan Moskwa przekazała stronie amerykańskiej w środę. Dzień wcześniej na rosyjską propozycję przystał Damaszek.