Legenda kobiecych skoków, Japonka Sara Takanashi, przeprosiła za błąd, który kosztował ją dyskwalifikację w poniedziałkowym konkursie drużyn mieszanych w Pekinie. Podczas zawodów zdyskwalifikowano kilka zawodniczek.

Konkurs mieszany w Pekinie, pierwszy taki w historii igrzysk, zapisze się w pamięci kibiców i sportowców przede wszystkim ze względu na dużą liczbę dyskwalifikacji.

Za kontrolę sprzętu wśród kobiet podczas tych zawodów odpowiedzialna była Polka, Agnieszka Baczkowska. 

Sara Takanashi zabrała głos

To niezaprzeczalny fakt, że moja dyskwalifikacja zmieniła życie nas wszystkich. Jest mi bardzo przykro z powodu popełnienia tak wielkiego błędu - napisała Takanashi w mediach społecznościowych.

Japonka oddała w pierwszej serii doskonały skok, uzyskała 103 m. Gdyby nie dyskwalifikacja, jej zespół miał szansę walczyć o miejsce na podium. Ostatecznie Japonia została sklasyfikowana na czwartej pozycji, Polska zajęła szóste miejsce. 

Jak się okazało podczas kontroli sprzętu, szerokość jej kombinezonu w udach była o dwa centymetry za duża. 

Japonka nie była podczas tego konkursu jedyną zawodniczką, która została zdyskwalifikowana za kombinezon. To samo spotkało także Niemkę Katharinę Althaus oraz Norweżki Annę Odinę Stroem i Silję Opseth.