Witalij Pietrow nie kryje rozczarowania po swoim debiucie w rywalizacji w Formule 1. Partner Roberta Kubicy z teamu Renault nie ukończył Grand Prix Bahrajnu, z drugiej strony uważa jednak, że cały weekend był dla niego bardzo owocny.

Rosyjski debiutant zajął 17. miejsce w sobotnich kwalifikacjach, ale już na pierwszym okrążeniu wyścigu zdołał przesunąć się aż o 6 pozycji. Później jednak w wyniku uderzenia w krawężnik ucierpiało zawieszenie jego bolidu, a po wizycie w alei serwisowej zespół podjął decyzję o rezygnacji z dalszej jazdy. Zaliczyłem fantastyczny start, bolid spisywał się wyśmienicie i radziłem sobie lepiej niż wyprzedzający mnie Rubens Barrichello. Na dwunastym zakręcie pechowo uszkodziłem jednak zawieszenie, a tego typu problemu nie da się rozwiązać zbyt szybko - stwierdził Pietrow.

Było to dla mnie bardzo rozczarowujące zakończenie pierwszego startu w Formule 1, ale jestem zadowolony z wykonanych w ostatnich dniach postępów - dodał partner Roberta Kubicy. Chciałbym bardzo podziękować moim mechanikom oraz całemu zespołowi za wsparcie, którego udzielili mi w czasie tego weekendu. Wykonaliście fantastyczną pracę - zakończył.