Wojciech Szczęsny i Przemysław Tytoń już dziś dowiedzą się, który z nich stanie na bramce w meczu z Czechami. Decyzje podejmą selekcjoner Franciszek Smuda i trener bramkarzy Jacek Kazimierski.

To pytanie nurtuje umysł każdego fana futbolu nad Wisłą: kto stanie w polskiej bramce w decydującym o awansie meczu z Czechami? Wojciech Szczęsny, który w spotkaniu z Rosją nie wystąpił przez czerwoną kartkę, czy Przemysław Tytoń, który wybronił karnego w meczu z Grecją, a później świetnie spisywał się w starciu z Rosją? Trener Franciszek Smuda twardo stwierdził na konferencji prasowej, że "numerem jeden w kadrze jest Szczęsny i w tym temacie nie ma dyskusji".

Liczą się argumenty, a nie zasługi

Co ciekawe jeszcze wczoraj Kazimierski mówił, że decyzja zostanie podjęta 24 godziny przed spotkaniem. Stwierdził też, że nie ma wielkich różnic między Wojciechem Szczęsnym a Przemysławem Tytoniem. Przyznał, że w wyborze golkipera na spotkanie z podopiecznymi Michala Bilka będzie się kierował argumentami, a nie zasługami. Obaj są w bardzo dobrej formie, obaj pokazują, że zasługują na grę. Oczywiście Wojtek zaczynał z numerem jeden, Przemek wszedł do bramki, wybronił nam karnego, z Rosją zagrał bardzo pewnie - powiedział.

Zmian prawdopodobnie nie będzie

Franciszek Smuda powiedział, że prawdopodobnie najprawdopodobniej w składzie biało-czerwonych nie będzie żadnych zmian. Podkreślił też, że warunkiem sukcesu w spotkaniu z Czechami nie jest ofensywne ustawienie.

Mam nadzieję, że mecz z Czechami będzie nasz jeszcze lepszy mecz od ostatniego. Potrzebujemy takiego występu, żeby sięgnąć po trzy punkty i wyjść z grupy. Włosi grają defensywnie i zwyciężają. Mam nadzieję, że będziemy mieć jeszcze mniej strat piłki. Tym możemy pozytywnie zaskoczyć - powiedział selekcjoner.

Polanski i Perquis wracają do treningów

Do zdrowia wracają Eugen Polanski i Damien Perquis, którzy doznali kontuzji w spotkaniu z Rosją. Zawodnicy opuścili wczoraj trening otwarty dla kibiców. Perquis miał rozciętą nogę, a także drobne problemy z kontuzjowanym wcześniej łokciem oraz stopą. Polanski narzekał z kolei na stłuczone kolano.

Nie wiadomo natomiast, jak poważny jest uraz Dariusza Dudki. Zawodnik nie weźmie udziału w dzisiejszym treningu. Piłkarzowi odnowił się uraz mięśni brzucha.