Piłkarze reprezentacji Szwecji oceniają, że od wielu lat nie mieli tak konkretnego selekcjonera jak Erik Hamren. Jak mówią, w odróżnieniu od swoich "ostrożnych" i "niezdecydowanych" poprzedników Hamren psychicznie wprowadza drużynę w "nastrój zwycięzców". Wierzy, że medal jest w zasięgu jego zespołu, i powtarza to piłkarzom, patrząc im głęboko w oczy.

Takie rozmowy Hamren przeprowadził z zawodnikami zaraz po zakończeniu kwalifikacji i awansie do finałów mistrzostw Europy. Każdemu z nas Erik głęboko spojrzał w oczy i powiedział, że medal mistrzostw Europy jest w naszym zasięgu. I po kilku miesiącach wprowadził do naszej drużyny wyjątkowo silną motywację - opisuje napastnik szwedzkiej kadry Johan Elmander.

Sam szkoleniowiec wyłożył swoją filozofię w rozmowie z dziennikiem "Aftonbladet" przed wyjazdem na zgrupowanie na Gotlandię. Te mistrzostwa będą bardzo fascynujące i nie ukrywam, że nasze plany są dalekosiężne. Obejmując stanowisko selekcjonera, miałem swoje marzenia i cele. Pierwszy - awans do finałów - już się spełnił. Teraz nadchodzi czas na wypełnienie drugiego, którym jest medal. Gdybym w to nie wierzył, nie przyjąłbym oferty szwedzkiej federacji piłkarskiej w listopadzie 2009 - mówił.

Obrońca reprezentacji Szwecji Jonas Olsson twierdzi, że lepszego selekcjonera kadra nie miała od lat. Erik wyraźnie wierzy w to, co mówi, i to nam wszystkim się udziela. Wszystkie sprawy wyjaśnia konkretnie i bez żadnych wątpliwości. Wiemy, że mamy dobry, równy i silny zespół, a w naszej grupie nie ma zdecydowanego faworyta i oceniamy, że jesteśmy w stanie z niej wyjść, a później grać dalej - podkreśla Olsson.

Na zgrupowanie z rodzinami. "Żona jest moim trenerem"

W czwartek szwedzcy piłkarze pojawili się w Visby na Gotlandii, gdzie pozostaną do niedzielnego wieczora. Hamren zaplanował luźne treningi, a poza tym zaprosił do Visby żony, przyjaciółki i dzieci piłkarzy, aby - jak podkreślił - mogli zintegrować się w rodzinnym gronie. Pobyt na Gotlandii jest najważniejszy w całym naszym cyklu przygotowań do spełnienia marzeń, czyli podium mistrzostw Europy, które jest w naszym zasięgu. Jeżeli w drużynie panuje dobra atmosfera i wszyscy się lubią, to są w stanie zrobić wiele na boisku - podkreślał Hamren.

Sam też przyjechał na zgrupowanie z żoną. Moi piłkarze mają trenera, lecz ja mam też swojego. Jest nim moja żona, która bardzo pozytywnie mnie nastawia i jest moim mentorem i trenerem mentalnym - wyjaśniał.

Szwecja rozegra wszystkie trzy spotkania grupy D w Kijowie. 11 czerwca zmierzy się z Ukrainą, 15 czerwca - z Anglią i 19 - z Francją.