Reprezentacji Trzech Koron nigdy nie można lekceważyć. Zlatan Ibrahimović i spółka z pewnością postarają się o sprawienie niespodzianki na Euro 2012.

Zlatan Ibrahimović (AC Milan)

Zobacz również:

W piłkarski świat Szwed o bośniackich korzeniach wyruszył z drużyny Malmo. Szybko zauważyli go wysłannicy Ajaxu Amsterdam, którzy zapłacili za zdolnego napastnika nieco ponad 10 milionów euro. W Holandii "Ibra" dwukrotnie zdobył mistrzostwo kraju. Potem zamienił Amsterdam na Turyn. W debiutanckim sezonie w Serie A wybrano go najlepszym graczem "Starej Damy", a w rankingu FIFA na najlepszego piłkarza zajął 8. miejsce. Drugi sezon we Włoszech nie był już jednak tak udany, choć trener Fabio Capello regularnie stawiał na Ibrahimovicia, często kosztem klubowej legendy - Alessandro Del Piero. Kiedy Juventus - na skutek afery korupcyjnej - został zdegradowany do Serie B, szwedzki napastnik zmienił otoczenie i zakotwiczył w Interze Mediolan. Koszt przeprowadzki - 32 miliony euro.

Ibrahimović w barwach Interu trzykrotnie sięgał po mistrzostwo kraju. Świetna forma zaowocowała zainteresowaniem ze strony FC Barcelony. Katalończycy wyłożyli na jego transfer 45 milionów euro, godząc się także na przenosiny do Interu Samuela Eto'o. W Hiszpanii Szwedowi nie wiodło się jednak najlepiej. Popadł w konflikt z Josepem Guardiolą i kilkoma kolegami. W swojej biografii przytoczył nawet kilka epitetów, którymi obrzucił Hiszpana: "Nie masz jaj", "Pocałuj się w d...", "Robisz w gacie przed Mourinho". Po roku Barcelona postanowiła pozbyć się niesfornego zawodnika, który zagroził, że przejdzie do Realu Madryt. Tego władze klubu wolały uniknąć, dlatego postanowiły zrezygnować z zysku na rzecz spokoju. Ibrahimović został wypożyczony do AC Milanu, a po roku klub z Mediolanu wykupił go za 24 miliony euro.

W kadrze Ibrahimović zadebiutował jeszcze w 2001 roku. Uczestniczył we wszystkich dużych turniejach - mistrzostwach Europy i świata. Pod koniec 2009 roku, kiedy Szwecja nie przeszła eliminacji do mundialu w RPA, zawiesił reprezentacyjną karierę, ale już po zakończeniu imprezy w Afryce Południowej postanowił wrócić do zespołu Trzech Koron.

Ciekawostką jest, że już jako 17-latek napastnik Milanu zdobył czarny pas w taekwondo. Może dzięki temu zdarza mu się strzelać bramki w dość ekwilibrystyczny sposób.

Olof Mellberg (Olympiakos Pireus)

Mellberg jest liderem szwedzkiej defensywy. W kadrze rozegrał od 2000 roku ponad 100 spotkań. Początkowo jednak nikt nie przypuszczał, że młody Olof zostanie piłkarzem, bo był dobrze zapowiadającym się tenisistą.

Boiskową karierę zaczynał w klubach Degefors i AIK-u Sztokholm. Dość szybko zdecydował się na zagraniczny wyjazd, wybierając słoneczną Hiszpanię. W Racingu Santander zameldował się w 1998 roku i spędził tam trzy sezony. Później zakotwiczył w popularnej w Szwecji angielskiej Premiership. W Aston Villi grał przez siedem lat, choć dużych sukcesów z klubem nie osiągnął. Pół roku przed wygaśnięciem umowy podpisał kontrakt z Juventusem Turyn. We Włoszech nie grał zbyt wiele, a ostanie lata kariery postanowił spędzić w Olympiakosie Pireus, w którym gra razem z Michałem Żewłakowem.

Kibice zapewne do dziś pamiętają samobójcze trafienie Mellberga. W meczu Aston Villi z Birmingham Szwed wyrzucił piłkę w kierunku bramkarza własnej drużyny przekonany, że ten odegra ją do innego zawodnika. Enckelman jednak nie przyjął piłki, a ta powoli wtoczyła się do bramki.

Johan Elmander (Galatasaray Stambuł)

Jego trenerzy chcieli początkowo, aby został napastnikiem, ale do Feyenoordu Rotterdam trafił już jako pomocnik. Młody zawodnik nie potrafił jednak załapać się do wyjściowego składu. Po niezbyt udanej przygodzie w Holandii wrócił do kraju, a później jeszcze raz próbował swoich sił w Eredivisie, tym razem w barwach NAC Breda.

Odżył, kiedy kupiło go Brondby Kopenhaga. W sezonie 2004/05 klub zdobył Puchar Danii, a Elmandera ogłoszono najlepszym piłkarzem zespołu. Dobra gra w Brondby zaowocowała po dwóch latach transferem do francuskiego średniaka - FC Toulouse. Ku zaskoczeniu ekspertów klub z Elmanderem w składzie zajął 3. miejsce w lidze, a Szweda nominowano do tytułu Gracza Roku (wygrał ostatecznie Malouda).

W 2008 roku pomocnik przeniósł się na drugą stronę Kanału La Manche. W Boltonie jednak nie zawsze mieścił się w podstawowym składzie, choć klub wydał na niego ponad 8 milionów funtów. Kiedy trzyletnia umowa z angielskim zespołem wygasła, po Elmandera zgłosiło się Galatasaray. Szwed - być może znudzony już angielską pogodą - postanowił zmienić klimat na cieplejszy. W nowym klubie gra regularnie i strzela sporo bramek.

W kadrze występuje od 10 lat, choć przez długi okres musiał zadowalać się rolą rezerwowego. Jego doświadczenie podczas Euro 2012 może okazać się jednak bezcenne - szczególnie, że nadal nie wiadomo, w jakiej formie będzie Sebastian Larsson.