"Moi rodacy zasługują na końcowy triumf w tegorocznych mistrzostwach Europy" - uważa były opiekun reprezentacji Niemiec Juergen Klinsmann. Dzisiaj podopieczni Joachima Loewa zmierzą się z Włochami. Zwycięzca tego spotkania w wielkim finale zagra z Hiszpanią, która wczoraj wyeliminowała Portugalię.

Niemiecki zespół nie ma szczęścia w wielkich turniejach. Podczas Euro 2008 podopieczni Joachima Loewa przegrali w finale, natomiast podczas mistrzostw świata w 2006 i 2010 roku odpadli w półfinale.

Dzisiaj staną przed szansą awansu do finału Euro 2012, który w niedziele zostanie rozegrany w Kijowie. Muszą tylko pokonać Włochów na Stadionie Narodowym w Warszawie. Klinsmann wierzy, że ekipa Joachima Loewa tym razem pokusi się o zdobycie upragnionego trofeum.

Mam nadzieję, że Niemcy do samego końca zdominują turniej i zdobędą mistrzostwo. Mamy interesującą generację piłkarzy, którzy na każdej pozycji dysponują odpowiednimi umiejętnościami. Zasłużyli oni na mistrzostwo, bo od początku zmagań robią ogromne wrażenie na obserwatorach - stwierdził Klinsmann.

Loew był asystentem Klinsmanna podczas mundialu 2006. Obaj do dziś utrzymują dobre kontakty. Joachim to prawdziwy przyjaciel i tak go od zawsze traktuję, a nie jako szkoleniowca czy asystenta w reprezentacji. Godzinami potrafimy rozmawiać w piłce nożnej. Powiedziałem mu, że jego drużyna jest perfekcyjnie przygotowana do Euro i zmierza w dobrym kierunku, by sięgnąć po tytuł - zdradził Juergen Klinsmann.

Obecnie pracuje on z reprezentacją Stanów Zjednoczonych i nie ma zamiaru wracać do Europy. Uczestniczę w interesującym projekcie i w najbliższym czasie nic się nie zmieni. W piłce nożnej niczego jednak nie można wykluczyć - zakończył.