"Tak długo, jak będzie mi dopisywało zdrowie i nie zabraknie motywacji, będę boksował" - podkreślił Władimir Kliczko. 37-letni bokser zapowiedział, że chce jak najszybciej znów wyjść na ring. Liczy, że zmierzy się z kolejnym rywalem już w lutym lub marcu.

Nie wiem, czy od razu będzie to starcie o obronę tytułu, bo polityka światowej federacji jest dosyć skomplikowana. W najbliższych tygodniach zostanie podjęta decyzja, kto będzie moim przeciwnikiem - powiedział 37-letni pięściarz. Ostatnio mistrz świata organizacji IBF, WBO, IBO oraz superczempion WBA walczył 5 października w Moskwie, gdzie pokonał na punkty Rosjanina Aleksandra Powietkina.

Na razie Kliczko nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery. Tak długo, jak będzie mi dopisywało zdrowie i nie zabraknie motywacji, będę boksował. Nadal czerpię z tego wiele radości i satysfakcji. Mam nadzieję, że sam zorientuję się odpowiednio wcześnie, że przyszedł czas, by pożegnać się z ringiem - dodał.

Za walkę z Powietkinem młodszy brat Witalija skasował rekordową gażę 13,38 mln euro. Oczywiście, że się boję, iż w końcu kiedyś przegram. Ale taki jest sport. Nie można zawsze wygrywać - zaznaczył.

(MRod)