I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf w oficjalnym stanowisku wezwała sędziów Sądu Najwyższego odesłanych w stan spoczynku, by stawili się w pracy - ustalił reporter RMF FM Patryk Michalski. To jedna z decyzji, jakie zapadły po przedpołudniowej naradzie z udziałem prezesów izb Sądu Najwyższego, podczas której sędziowie odnieśli się do zabezpieczenia wydanego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Dziś do pracy wrócili sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy po 3 lipca przeszli w stan spoczynku.

Rzecznik SN oświadczył, że dziś stawiła się część sędziów, których dotyczy postanowienie TSUE, a sukcesywnie będą stawiać się kolejni. Prezes Gersdorf wyda wszystkim pismo potwierdzające, że są uprawnieni do wykonywania obowiązków sędziowskich. 

Apel wystosowany przez Małgorzatę Gersdorf dotyczy 23 osób, w tym I prezes SN. Gersdorf w oficjalnym oświadczeniu podkreśliła, że nieprzerwanie pełni tę funkcję, a więc jest konstytucyjnym organem, który musi działać w ramach zabezpieczenia TSUE.

I prezes SN złoży również sprawozdanie z podjętych działań Komisji Europejskiej, bo taki obowiązek nakłada na władze unijny trybunał - tłumaczył rzecznik SN Michał Laskowski.

W poszczególnych izbach jest to 12 sędziów w Izbie Cywilnej, 6 w Izbie Karnej oraz 4 w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych plus pani prezes (Gersdorf), łącznie 23 osoby - dodał Laskowski. Poinformował, że wśród 23 sędziów są m.in. prezesi izb SN: Izby Karnej, sędzia Stanisław Zabłocki oraz Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, sędzia Józef Iwulski.

Rzecznik SN wyraził przy tym pogląd, że mandat sędziów: Zabłockiego i Iwulskiego jest "niewątpliwy". W naszej ocenie zawsze byli prezesami izb (...), także zawsze I prezesem SN była pani Małgorzata Gersdorf, ale teraz trudno mieć jakikolwiek wątpliwości w tym zakresie, że nadal pełni swoją funkcję na tym stanowisku - oświadczył Laskowski.

Z informacji dziennikarza RMF FM wynika, że do Sądu Najwyższego wróciło dziś 7 sędziów odesłanych w stan spoczynku, a sędziowie z Izby Cywilnej mają powrócić do pracy już w środę. 

W poniedziałek rano do do SN przybyli sędziowie: Małgorzata Gersdorf, Krzysztof Rączka i Stanisław Zabłocki. Wszystko za sprawą zabezpieczenia wydanego w piątek przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W budynku Sądu Najwyższego pojawił się m. in. prezes Izby Karnej Stanisław Zabłocki. Jeżeli tylko będziemy mogli pracować, będziemy pracowali - powiedział sędzia Zabłocki w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Patrykiem Michalskim. W Sądzie Najwyższym trwa obecnie narada I prezes SN Małgorzaty Gersdorf z prezesami izb. Rozmowy dotyczą zabezpieczenia nałożonego na Polskę w piątek przez TSUE. 

Sprawiedliwości stało się zadość, i dobrze się stało. Czekaliśmy na to, i ja mówiąc szczerze - byłem pewien, że takie będzie postanowienie - powiedział wcześniej sędzia Krzysztof Rączka. Jak dodał, sędziowie odesłani w stan spoczynku wracają i są gotowi orzekać. Zabłocki wyraził opinię następnie, że "w jakiejś perspektywie" będzie konieczna zmiana w ustawie o SN. 

W poniedziałek rano przed Sądem Najwyższym około 30 Obywateli RP zgromadziło się przed wjazdem na parking, by powitać sędziów odesłanych na emerytury, którzy przyszli do pracy. Mają ze sobą transparenty z napisami: "Wolne sądy", "Nie zamachom PiS na sądy", kartki z napisem "Konstytucja", flagi Obywateli RP oraz flagi unijne.

Chcę podziękować, bo to dzięki obywatelom, że w jakimś sensie na razie jesteśmy wygrani. Zobaczymy co będzie potem, ale na razie jest dobrze. Życie jest piękne - powiedziała sędzia Gersdorf. Pytana przez dziennikarz, czy jej zdaniem konieczna będzie zmiana ustawy o Sądzie Najwyższym, odpowiedziała, że jeśli chodzi o nią nigdy nie była konieczna.

Sędziowie NSA, którzy przeszli w stan spoczynku, wrócili do pracy

NSA realizuje zabezpieczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy po 3 lipca przeszli w stan spoczynku, wrócili dziś do pracy.

Sędziowie podjęli już czynności służbowe. Informację tę potwierdził RMF FM Wydział Informacji Sądowej NSA.

Sędziów tego sądu dotyczą te same zasady przechodzenia w stan spoczynku, co sędziów Sądu Najwyższego.

Chodzi o 14 sędziów  Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Nie będzie reakcji posłów i prezydenta na ustawę o Sądzie Najwyższym?

Nie sądzę, żebyśmy cokolwiek musieli nowelizować - powiedział w rozmowie z RMF FM Stanisław Piotrowicz, pytany o to, czy Prawo i Sprawiedliwość zmieni ustawę o Sądzie Najwyższym.

Nie ma takiej potrzeby, poczekamy na stanowisko rządu polskiego. Trzeba się zapoznać jeszcze z tym orzeczeniem, przecież ja go również nie widziałem, znam go tylko z przekazów medialnych. Mnie interesuje przede wszystkim  podstawa prawna - podkreślił poseł PiS.

W sprawie realizacji postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie należy się spodziewać żadnych działań Prezydenta - ustalił nieoficjalnie reporter RMF FM Tomasz SKory. 

Źródła w Pałacu Prezydenckim twierdzą, że reakcja na decyzję unijnego trybunału należy do innych organów państwa, a prezydent tylko stosuje prawo.

Ta decyzja to zabezpieczenie, obowiązujące do ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, na jego podstawie nie można podejmować żadnych działań materialno-prawnych. Prezydent jest organem władzy wykonawczej, a w sprawie stanowienia prawa, jeśli wymaga tego sytuacja, należy się zwracać na przykład do większości parlamentarnej. 

Z tej nieoficjalnej interpretacji wynika, że sędziowie odesłani w stan spoczynku postanowieniami Prezydenta nie mogą liczyć na ich uchylenie czy zmianę. O tym, w jaki więc sposób Polska ma zrealizować nakaz "podjęcia wszelkich niezbędnych środków w celu zapewnienia" powrotu najstarszych sędziów Sadu Najwyższego do pracy, będzie musiał zdecydować albo Sejm, zmieniając ustawę, albo sami sędziowie.

Decyzja TSUE ws. zastosowania tzw. środków tymczasowych

Trybunał Sprawiedliwości UE zdecydował w piątek o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. TSUE przychylił się w pełni do wniosku Komisji Europejskiej w tej sprawie.

TSUE chce by sędziowie, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani na emerytury, byli przywróceni do orzekania. Postanowienie wiceprezesa Trybunału znajduje zastosowanie z mocą wsteczną do sędziów Sądu Najwyższego, których te przepisy dotyczą - podkreślono w decyzji. Wstrzymane ma również być mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy zostali wysłani na emeryturę.

Polska ma też powstrzymać się od wszelkich środków mających na celu powołanie nowego pierwszego prezesa oraz mających na celu wskazanie osoby, której powierzone miałoby być kierowanie wspomnianą instytucją w miejsce pierwszego prezesa do czasu powołania nowego prezesa.

Komisja domagała się też tego, by Polska co miesiąc raportowała, w jaki sposób wykonuje postanowienie, do czego również przychylił się TSUE.

Skarga do unijnego Trybunału jest oddzielnym postępowaniem od prowadzonej od 20 grudnia 2017 roku procedury z art. 7 unijnego traktatu. KE zarzuca władzom w Warszawie, że poprzez zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym (dotyczące wieku emerytalnego) chcą zastąpić sędziów, podważając tym samym niezależność tej instytucji. Polski rząd odpiera takie twierdzenia, podkreślając, że ma prawo do dokonywania reform.

(ph)