Jest pierwsze opóźnienie w Trybunale Konstytucyjnym, który miał się zająć otwierającą drogę do środków z KPO ustawą o Sądzie Najwyższym. Andrzej Duda zaskarżył ją do Trybunału na początku lutego. Jak ustalił nasz dziennikarz Tomasz Skory, procedura jednak jeszcze nie ruszyła.

Jak zauważa Tomasz Skory, strony nie dotrzymały terminu wyznaczonego przez Julię Przyłębską. Chociaż do poniedziałku miały złożyć w Trybunale swoje stanowiska na piśmie, nie zrobiła tego żadna z nich. Termin przekroczyli zarówno Prokurator Generalny, jak Sejm. Minister Szymon Szynkowski vel Sęk już ponad tydzień temu mówił, że swoją opinię ma i skieruje do Trybunału także Kancelaria Premiera, jednak i ona nie dotrzymała terminu.

Jak ustalił dziennikarz RMF FM, najwcześniej w przyszłym tygodniu powstanie zaledwie projekt stanowiska Sejmu - a powinno być ono jeszcze uchwalone przez komisję ustawodawczą.

Niedochowanie pierwszego już terminu w procedurze rozpatrzenia prezydenckiego wniosku oznacza, że i tak opóźniony wniosek o środki z KPO odsuwa się jeszcze bardziej. Przez sytuację w samym Trybunale nie wiadomo nawet czy o tygodnie, miesiące czy o lata.

Dopóki TK nie wypowie się nt. ustawy, nie będzie obowiązywać

Nowelizacja ustawy o SN, której projekt złożyli posłowie PiS, ma wypełnić kluczowy, dotyczący praworządności "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy na KPO. Zgodnie z nowelizacją sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie - jak obecnie - Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego.

Nowelizację ustawy o SN Sejm uchwalił 13 stycznia, Senat pod koniec stycznia wprowadził do niej 14 poprawek, które Sejm odrzucił. Wówczas nowelizacja trafiła do prezydenta. Andrzej Duda podjął decyzję o skierowaniu nowelizacji do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. To znaczy, że ustawa nie będzie obowiązywała, dopóki Trybunał nie wypowie się na temat jej zgodności z konstytucją - zaznaczył w orędziu dotyczącym tej sprawy.

Trybunał nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy w tej sprawie. TK powinien zająć się tym wnioskiem w pełnym składzie. Do przeprowadzenia rozprawy w pełnym składzie niezbędne jest zebranie się co najmniej 11 sędziów TK.

Od miesięcy w Trybunale Konstytucyjnym trwa jednak spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa TK. Według części prawników, w tym byłych i obecnych sędziów TK, kadencja Przyłębskiej upłynęła po 6 latach, czyli 20 grudnia 2022 r., i jednocześnie nie ma ona miała możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję. Według samej Przyłębskiej jej kadencja upływa w grudniu 2024 r.