Wybór trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego nastąpi w nowej kadencji Sejmu, a to oznacza, że kandydaci będą zgłaszani na nowo - poinformował dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka. Do kosza trafią więc zgłoszone już przez Prawo i Sprawiedliwość kandydatury Krystyny Pawłowicz, Elżbiety Chojny-Duch i Stanisława Piotrowicza.

3 grudnia kończy się kadencja trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybranych w czasach rządów PO-PSL: Marka Zubika, Piotra Tulei i Stanisława Rymara.

Zgodnie z regulaminem Sejmu, wnioski ws. kandydatów do TK składa się marszałkowi Sejmu w terminie do 30 dni przed końcem kadencji odchodzących sędziów.

W ostatni piątek klub Prawa i Sprawiedliwości zgłosił jako kandydatów na sędziów TK Stanisława Piotrowicza, Krystynę Pawłowicz i Elżbietę Chojnę-Duch. Teraz okazuje się, że kandydatury te nie będą poddane pod głosowanie.

Kandydatury na sędziów TK będą zgłaszane od nowa. "To niefortunny zbieg"

Jak poinformował na konferencji prasowej szef Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka, procedura wyboru sędziów TK nie zostanie przeprowadzona w obecnej, VIII kadencji Sejmu, która kończy się 11 listopada, ale w kolejnej, dziewiątej, rozpoczynającej się dzień później.

Tymczasem - jak podkreślił Andrzej Grzegrzółka - zgodnie z zasadą dyskontynuacji prac, działania rozpoczęte w VIII kadencji Sejmu nie przełożą się na IX kadencję.

Od samego początku tej procedury było wiadomo, że kandydatury są zgłoszone, ale wybór trojga członków TK nastąpi podczas dziewiątej kadencji - przyznał szef Centrum Informacyjnego Sejmu.

Kancelaria Sejmu zdecydowała się na uruchomienie tej procedury, ponieważ tak wynika z kalendarza. Kalendarz tak się ułożył, że w jednym momencie kończy się kadencja Sejmu i w podobnym kończą się kadencje członków Trybunału Konstytucyjnego. Oznacza to, że procedura została rozpoczęta, ale nie zostanie sfinalizowana. Zostanie ona przeprowadzona ponownie podczas IX kadencji Sejmu - wyjaśnił.

Jak przyznał: To niefortunny zbieg.

Już zgłoszone przez PiS kandydatury mogą zatem - ale nie muszą - zostać zgłoszone ponownie.

PO i Lewica nie zamierzają zgłaszać własnych kandydatów do TK. "Nie uznajemy tego Trybunału"

Andrzej Grzegrzółka podkreślił również, że kandydatów na sędziów TK może być znacznie więcej, ponieważ pojawią nowe kluby poselskie, które także będą mogły kandydatów zgłaszać.

Jak jednak zauważa dziennikarz RMF FM Patryk Michalski, kandydatów na sędziów TK wskazuje Prezydium Sejmu lub grupa co najmniej 50 posłów - a w Sejmie nowej kadencji jedynym klubem - poza klubem PiS - dysponującym wystarczającą liczbą posłów będzie klub Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej.

PO będzie więc mogła zgłosić własnych kandydatów na sędziów TK - ale z powodu zarzutów o brak niezależności obecnego Trybunału zapewne tego nie zrobi.

We wtorek zapowiedział to już zresztą sekretarz klubu PO-KO w mijającej kadencji Zbigniew Konwiński.

My nie uznajemy tego Trybunału. Uważamy, że po tym nocnym zaprzysiężeniu przez Dudę tych dublerów, po takim, a nie innym, wybraniu na prezesa pani Julii Przyłębskiej de facto Trybunału Konstytucyjnego już nie ma. Jakiekolwiek zgłaszanie byłoby uwiarygodnieniem tego Trybunału - stwierdził stanowczo Konwiński.

Podobną deklarację złożyła tego samego dnia również Lewica, której do zgłoszenia kandydatów w imieniu klubu zabrakłoby jednego mandatu.

Lewica nie będzie legitymizowała tego organu. Nie będziemy zgłaszali swoich kandydatur do Trybunału Konstytucyjnego, nie będziemy legalizowali w ten sposób tego, co się z tym Trybunałem Konstytucyjnym przez ostatnią kadencję stało, i nie będziemy również popierali wymienionych (zgłoszonych w piątek przez PiS - przyp. RMF) kandydata i kandydatek na sędziów Trybunału Konstytucyjnego - oświadczyła rzeczniczka SLD, posłanka elekt Anna Maria Żukowska.


ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Elżbieta Chojna-Duch: Dostaję od rodziny SMS-y pod tytułem: "Ręki nie podam, do domu nie wpuszczę" >>>>

Pawłowicz i Piotrowicz kandydatami PiS do TK. Prof. Adam Strzembosz: Głębokie upokorzenie >>>>

Prof. Antoni Dudek o kandydatach PiS do TK: Kaczyński nie chce mieć zbuntowanych sędziów >>>>