Śmigłowce wojskowe kontynuują akcję zrzucania wody morskiej na przegrzewający się reaktor nr 3 w japońskiej elektrowni jądrowej Fukushima I. Japońscy specjaliści próbują w ten sposób nie dopuścić do stopienia się prętów paliwowych. Wiele obaw budzi wciąż sytuacja w reaktorze numer 4, gdzie przegrzewa się silnie radioaktywne, zużyte paliwo jądrowe. Eksperci obawiają się, że w skrajnej sytuacji mogłoby dojść do wznowienia reakcji łańcuchowej.

W tej chwili służby ratunkowe próbują też odbudować linie energetyczną, która pomogłaby wznowić pracę systemów chłodzących. Ich działanie ma kluczowe znacznie nie tylko dla reaktorów, ale także dla zbiorników, w których przechowuje się zużyte paliwo jądrowe. Szczególnie niebezpieczne są pręty paliwowe wyjęte z reaktora numer 4 w grudniu ubiegłego roku. Ich aktywność jest jeszcze tak duża, że nie można wykluczyć nawet wzbudzenia w nich na nowo reakcji jądrowej.

Wnioski dla elektrowni na całym świecie

Analiza sytuacji w elektrowni Fukushima 1, przynosi już pierwsze wnioski dla elektrowni jądrowych na całym świecie. W chwili piątkowego trzęsienia ziemi pierwszy system zabezpieczeń zadziałał poprawnie, praca reaktorów została wstrzymana. Problem jednak w tym, że dla bezpieczeństwa elektrowni konieczne jest stałe chłodzenie paliwa jądrowego. W tej instalacji zabezpieczenia zawiodły. Najpierw trzęsienie ziemi zniszczyło linie energetyczne zasilające systemy chłodzące, potem tsunami przelało się przez barierę i zniszczyło dieslowskie generatory, podtrzymujące chłodzenie. Włączone w ostatniej kolejności akumulatorownie były w stanie zapewnić zasilanie tylko przez kilka godzin.

I tu zaczął się problem. Trzeba było zastosować rozwiązania nadzwyczajne, w tym zalewanie reaktorów morską wodą, a teraz zrzucanie wody ze śmigłowców. Gdyby dieslowskie generatory umieszczono na umocnionym podwyższeniu, całego kryzysu by nie było. Nikt jednak nie wpadł na taki pomysł. Wydawało się, że kolejne stopnie zabezpieczeń wystarczą. Teraz trzeba przejrzeć procedury awaryjne we wszystkich elektrowniach jądrowych na świecie. Być może trzeba je przygotować nawet na sytuacje, które w tej chwili nie wydają się możliwe. Przemyślenia wymaga też sposób składowania zużytego paliwa jądrowego. Wiadomo już teraz, że zbiorniki, w których się je przechowuje muszą być lepiej zabezpieczone.