Polskie tenisistki remisują w Zielonej Górze ze Szwajcarkami 1:1 w barażu, którego stawką jest miejsce w Grupie Światowej przyszłorocznej edycji Pucharu Federacji. W drugim z sobotnich spotkań Urszula Radwańska przegrała z Timeą Bacsinszky 2:6, 1:6.

Była to trzecia konfrontacja tych zawodniczek. W dwóch poprzednich również triumfowała Bacsinszky, która ostatnio jest w bardzo dobrej formie. 25-letnia zawodniczka, 22. Na światowej liście, zanotowała niedawno serię zwycięstw w 15 meczach z rzędu, wygrywając w tym okresie dwa turnieje WTA.

W pierwszym sobotnim pojedynku w Zielonej Górze Agnieszka Radwańska pokonała Martinę Hingis 6:4, 6:0.

Na niedzielę zaplanowano kolejne single i mecz deblowy.

Polki zadebiutowały w tym roku w ośmiozespołowej Grupie Światowej Fed Cupu. Poprzednio na najwyższym szczeblu rozgrywek wystąpiły w 1994 roku, gdy w stawce było cztery razy więcej drużyn niż obecnie. Helwetki z kolei na powrót do elity czekają od 2004 roku, gdy w tym gronie walczyło 16 ekip. Ich największym sukcesem jest finał z 1998 roku, ale w ostatnich latach przeważnie walczyły w Grupie Światowej II (2005-06, 2009, 2012-15).

(edbie)