Nie pamiętam swojego pierwszego skoku na Wielkiej Krokwi w Zakopanem, bo było to bardzo dawno temu - powiedział nam tuż przed rozpoczęciem niedzielnego konkursu Adam Małysz. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego wspomniał też ważne dla niego zakopiańskie zawody z kolejnych lat.

Adam Małysz powiedział naszemu dziennikarzowi, że trudno jest mu sięgnąć pamięcią do swojego pierwszego skoku na Wielkiej Krokwi. Natomiast bez problemu przypomina sobie wydarzenia z roku 2002, kiedy to po raz pierwszy zwyciężył w Zakopanem. 

To było drugiego dnia zawodów (pierwszego dnia Małysz zajął siódme miejsce). Wówczas dookoła skoczni i na trybunach zebrało się około stu tysięcy osób, którzy oglądali, jak polski skoczek wygrywa ze swoim najgroźniejszym rywalem, Niemcem Svenem Hannawaldem.

Pamiętam ludzi na drzewach, którzy próbowali w taki sposób dostać się na skocznię. Pamiętam też odpalane przez kibiców race. Pamiętam też słowa Waltera Hofera (ówczesny szef Pucharu Świata - red.),  który chciał nawet odwołać te zawody. Na szczęście udało się go udobruchać i zawody doszły do skutku. Oczywiście takich konkursów nie da się zapomnieć i tego, co przeżywali kibice, ale też zawodnicy - powiedział Małysz.

Innym konkursem, który zapadł w pamięci Orła z Wisły były zawody z roku 2011. Pierwszego dnia Małysz odniósł ostatnie zwycięstwo w karierze. Dzień później zajął szóste miejsce. W niedzielnym konkursie z kolei upadł, z zeskoku został zwieziony na noszach. Ale jego miejsce zajął Kamil Stoch, który po pierwszej serii zawodów był pierwszy i jak się szczęśliwie okazało dowiózł wygraną do końca, skacząc daleko także w serii drugiej.

To był taki pierwszy element pokoleniowej zmiany. Oczywiście najbardziej pamiętam konkursy w Planicy, kiedy Kamil wygrał, a ja zająłem trzecie miejsce. Wówczas też kibice wiedzieli, że to są moje ostatnie skoki. Ale tak, ten mój ostatni Puchar Świata w Zakopanem, to także jest coś, czego nie da się zapomnieć i oczywiście łezka w oku także się zakręciła - mówił nasz były skoczek.

Adam Małysz w swojej karierze ośmiokrotnie był w Zakopanem na podium. Wygrywał czterokrotnie, dwukrotnie był drugi i dwukrotnie trzeci.