Podejrzany w aferze podsłuchowej Łukasz N., menadżer restauracji, w której nagrywano polityków jest już na wolności. Jak dowiedział się nasz reporter Krzysztof Zasada , zatrzymany przez ABW mężczyzna wpłacił 40 tysięcy złotych poręczenia majątkowego.

Łukasz N. ma dwa razy w tygodniu zgłaszać się na policję. Ma też zakaz opuszczania kraju.

Według naszych informacji, rozważano wniosek o areszt, ale prokuratura - po zebraniu dowodów -  uznała, że jego pobyt na wolności nie wpłynie na śledztwo.

Łukasz N. usłyszał w środę dwa zarzuty: nielegalnego nagrywania i udostępniania tych nielegalnych nagrań. Grozi mu do dwóch lat więzienia. To pierwsza osoba zatrzymana w związku z aferą podsłuchową.

Mężczyzna został zatrzymany w środę po południu w centrum Warszawy przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Tygodnik "Wprost" ujawnił w sobotę nagrania rozmów m.in. szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką oraz b. wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza ze Sławomirem Nowakiem. Słychać na nich m.in., jak Sienkiewicz rozmawia z Belką o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o NBP. Premier Tusk uznał, że analiza rozmowy Sienkiewicza i Belki nie wskazuje na przekroczenie prawa i dlatego nie ma powodów, by zdymisjonować obecnego szefa MSW.

We wtorek praska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego podsłuchiwania osób pełniących ważne funkcje publiczne, co ujawnił tygodnik "Wprost". Kodeks karny stanowi, że grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 podlega ten, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem specjalnym. Tej samej karze podlega, kto informację tak uzyskaną "ujawnia innej osobie". Ściganie przestępstwa następuje na wniosek pokrzywdzonego. Zawiadomienia w tej sprawie złożyli w poniedziałek szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz i Dariusz Zawadka, b. dowódca jednostki GROM, obecnie członek zarządu spółki PERN.

(mpw)