Tego nikt się nie spodziewał. Szwajcarzy pokonali faworyzowanych Hiszpanów 1:0. Helweci przetrwali szturm mistrzów Europy w pierwszej połowie, a na początku drugiej strzelili bramkę. Doskonale zorganizowani w obronie Szwajcarzy nie dali sobie wyrwać prowadzenia i odnieśli historyczne zwycięstwo.

Hiszpanie przez większość czasu byli w posiadaniu piłki. Na bramkę Benaglio sunęły kolejne ataki mistrzów Europy. Były momenty, kiedy Hiszpanie zamykali Szwajcarów na ich połowie niczym w hokejowym zamku. Wszystko na nic. Nawet jeżeli piłkarzom z Półwyspu Iberyjskiego udawało się oswobodzić spod opieki obrońców, to tuż przed bramką razili nieskutecznością.

W 10. min. z lewej strony szarżował Villa, minął jednego obrońcę, ale za daleko wypuścił piłkę, która padła łupem szwajcarskiego bramkarza. Siedem minut później Ramos uciekł obrońcom na prawym skrzydle, wpadł w pole karne, ale zamiast podawać do lepiej ustawionych kolegów zdecydował się na strzał. Niecelny.

Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał… obrońca. W 24. minucie Pique niczym rasowy napastnik okiwał w polu karnym Szwajcara i znalazł się sam na sam z Benaglio. Bramkarz Helwetów obronił strzał nogami.

W 30. minucie Grichting sfaulował przed polem karnym Iniestę. Potężny strzał Villi trafił w mur.

Sytuacja Villi z 45. minuty jest najlepszym podsumowaniem gry Hiszpanów pierwszej połowie. Nowy nabytek Barcelony wymanewrował w polu karnym obrońców i próbował lobem trafić w długi róg. Zagranie to trudno było jednak nazwać strzałem - piłka poleciała wzdłuż linii bramkowej i padła łupem nadbiegającego obrońcy.

Od pierwszych minut drugiej połowy Hiszpanie przystąpili do zmasowanego ataku na bramkę Benoglio.

W 52. minucie stało się jednak to, czego nikt się nie spodziewał. Akcja zaczęła się od podania Benaglio pod pole karne Hiszpanów. Derdiyok wpadł w "16", zderzył się z interweniującymi Casillasem i Pique. Piłka odbijała się od Szwajcarów i Hiszpanów, aż dopadł do niej Fernandes i wpakował do siatki z najbliższej odległości.

Hiszpanie z jeszcze większą wściekłością rzucili się do ataku, ale ani Villa, ani Iniesta ani wprowadzony w 62. minucie Torres nie potrafili znaleźć sposobu na szwajcarską obronę i bramkarza. Na nic zdawały się też kolejne rajdy Navasa po prawej stronie boiska.

W 70. minucie piłka po strzale Xabiego Alonso zza pola karnego piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła w pole.

W 74. minucie o mały włos nie padła druga bramka dla Szwajcarów. Derdiyok wziął przykład z hiszpańskich napastników, przedryblował paru obrońców i strzelił obok Casillasa. Hiszpanów uratował słupek.

Ostatni kwadrans to nieustanny atak Hiszpanów. Podopieczni Del Bosque w całym meczu oddali trzykrotnie więcej strzałów na bramkę Benaglio niż zawodnicy Ottmara Hitzfelda. Żaden jednak nie przedarł się przez szczelny mur "gwardii szwajcarskiej". Nie tak wyobrażali sobie początek mundialu piłkarze i kibice reprezentacji Hiszpanii.

Hiszpania - Szwajcaria 0:1 (0:0)

0:1 - Fernandes (52. min.)

Składy:

Hiszpania: Iker Casillas - Sergio Ramos, Gerard Pique, Carlos Puyol, Joan Capdevila - David Silva (62. Jesus Navas), Xavi, Sergio Busquets (62. Fernando Torres), Andres Iniesta (77. Pedro Rodriguez), Xabi Alonso - David Villa

Szwajcaria: Szwajcaria: Diego Benaglio - Stephane Grichting, Stephan Lichtsteiner, Philippe Senderos (36. Steve von Bergen), Reto Ziegler - Tranquillo Barnetta (90+2. Mario Eggimann), Goekhan Inler, Benjamin Huggel, Gelson Fernandes - Eren Derdiyok (79. Hakan Yakin), Blaise Nkufo

Żółte kartki: Grichting (30. min.), Ziegler (73. min.), Yakin (90. min.)

Sędzia: Howard Webb (Anglia)

Widzów 62 453

Grupa H - sprawdź tabelę